Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tusk: nikt kto będzie pamiętał o '39 r., nie zrobi nic by ten koszmar wrócił

0
Podziel się:

Premier Donald Tusk podkreślił podczas uroczystości z okazji 70. rocznicy
wybuchu II wojny światowej, że nikt na świecie, kto będzie pamiętał "o zdarzeniach z Gdańska roku
1939 i straszliwych zdarzeniach na całym świecie w kolejnych latach, nie zrobi niczego by ten
koszmar powrócił".

Premier Donald Tusk podkreślił podczas uroczystości z okazji 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej, że nikt na świecie, kto będzie pamiętał "o zdarzeniach z Gdańska roku 1939 i straszliwych zdarzeniach na całym świecie w kolejnych latach, nie zrobi niczego by ten koszmar powrócił".

"Dlaczego tu i teraz, dziś, 1 września, w Gdańsku, a nie gdzie indziej i kiedy indziej zebrali się przywódcy Europy? Dlaczego w Gdańsku i 1 września zebrali się przywódcy Polski lat dawniejszych? Dlaczego tu w Gdańsku 1 września spotkali się kombatanci i ludzie młodzi?" - pytał Tusk.

Bo, podkreślił, "w Gdańsku 1 września zaczęła się największa tragedia w dziejach ludzkości". A ślady, znaki, zwiastuny tej tragedii o globalnym wymiarze - kontynuował - "są wszędzie tutaj w zasięgu wzroku". Tutaj - przypomniał Tusk - "tuż obok nas polegli pierwsi żołnierze, ofiary nazistowskiej napaści na Polskę".

Ale - zaznaczył - "wystarczy sięgnąć wzrokiem stąd trochę dalej, żeby zobaczyć druty kolczaste, które grodzą obóz w Stutthofie". "Takich obozów koncentracyjnych ta wojna przeciwko człowiekowi, przeciwko ludzkości wystawiła wiele. To w tym obozie tak, jak w wielu innych, w pogardzie i bez sensu ginęli Polacy, Rosjanie, Żydzi i Niemcy" - przypominał premier.

Gdybyśmy z kolei - jak mówił - "sięgnęli wzrokiem w drugą stronę, ale też niedaleko, zobaczylibyśmy las koło niedużej kaszubskiej wioski - Piaśnicy". To tam - opowiadał - "w ciągu pierwszych tygodni wojny zwieziono tysiące ludzi: polskich nauczycieli, inżynierów, ale także żołnierzy, elity, ale też zupełnie osoby niewinne, i rozstrzelano".

W jego opinii, II wojna światowa "miała swoje tragiczne i ohydne oblicze, bo także w tej Piaśnicy, Niemcy spod znaku swastyki zwozili setki i tysiące swoich rodaków - upośledzonych, chorych psychicznie i rozstrzeliwali ich także w tych lasach". "To z wiosek i miast w pierwszych tygodniach wojny, Pomorza wypędzono dziesiątki, setki tysięcy Polaków z ich domów w pierwszych tygodniach tej wojny" - mówił.

Dodał, że jeśli sięgniemy wzrokiem też niedaleko jego rodzinnego domu, "to zobaczymy cmentarz żołnierzy radzieckich". "Tysiące, dziesiątki tysięcy młodych ludzi zostawiło tutaj wczesną wiosną roku 1945 swoje życie. Oddali życie za wyzwolenie, chociaż wolności nam nie przynieśli. Ale składamy im także hołd i dbamy o ich groby" - zaznaczył Tusk.

"Dlaczego mówię o tych gdańskich i pomorskich przykładach okrucieństw tej wojny? Dlatego, bo wszyscy jesteśmy głęboko przekonani, o tym że pamięć o tych okrucieństwach, o zagładzie ludzi i całych narodów, jest być może najważniejszą, najskuteczniejszą tarczą przeciw niebezpieczeństwu kolejnej wojny" - szef polskiego rządu.

Jego zdaniem, nikt na świecie, kto będzie pamiętał o zdarzeniach z Gdańska roku 1939 i straszliwych zdarzeniach na całym świecie w tych latach, i kto jest elementarnie odpowiedzialny, nie zrobi niczego by ten koszmar powrócił. "Pamięć zakorzenia naszą wspólną odpowiedzialność za to, aby taka tragedia nigdy więcej nie nastąpiła" - dodał.

W opinii Tuska, Gdańsk to także miejsce nadziei. "Widzę tu wśród wielu wybitnych Polaków Lecha Wałęsę, który jest żywym świadectwem tej nadziei, zwycięstwa Solidarności i wielu innych wartości, na których ufundowała się nowa Europa. To, że tu powstała Solidarność, ale także to, że powstała Europa, jako odrzucenie wojny i ponurych zasad, w imię których ta wojna wybuchła, możliwe jest tylko dzięki temu, że pamiętamy o tej wojnie i o wartościach, w które uwierzyliśmy na nowo, aby takiej wojny już więcej nie było" - zaznaczył premier.

"To są najprostsze wartości, ale tu w Gdańsku 1 września wszyscy - od Moskwy po Rzym, od Londynu, przez Paryż, po Warszawę; od Sztokholmu do Słowenii, na Bałkany; od państw bałtyckich po Stany Zjednoczone, wszyscy, bez żadnego wyjątku musimy dzisiaj powiedzieć, że je podzielamy, że te wartości uchronią nas przed tragedią" - przekonywał Tusk.

"Że wolność musi być zawsze lepsza od niewoli, że dekoracja od dyktatury, że prawda od kłamstwa, że miłość od nienawiści, że szacunek od pogardy, i że zaufanie od nieufności. I na końcu - że solidarność od egoizmu" - podkreślał szef rządu.

Jak dodał, nie zna nikogo, kto siedziałby wśród zebranych na Westerplatte gości lub wśród swoich rodaków, kto by tych wartości nie podzielał. "Na nich ufundowaliśmy Europę, na nich możemy i musimy ufundować ład bezpieczeństwa, obejmujący nie tylko zjednoczoną Europę, ale cały nasz kontynent - z Rosją, Ukrainą, Białorusią" - przypominał Tusk.

"Jesteśmy tu po to, żeby dać świadectwo, że mimo dramatów historii, mimo tragedii, jaką przeżyły nasze narody wierzymy w sens działania na rzecz pokoju i większego zaufania. Inaczej żadne takie spotkanie nie miałoby sensu" - uważa premier.

Zwrócił uwagę, że "różne interpretacje historii są uprawnione" i "każdy ma swoją pamięć, choć fakty, które różnie interpretujemy są jedne". Jak dodał, chcemy pamiętać o tych faktach nie po to, żeby historii używać przeciwko komuś, tylko - podkreślił - po to, żeby historia i prawda o tych zdarzeniach stała się fundamentem pokoju.

Tusk przywołał słowa Adolfa Hitlera, które - jak podkreślił - "stały się początkiem tej najstraszliwszej z wojen". "Adolf Hitler w przeddzień paktu Ribbentrop-Mołotow 22 sierpnia na spotkaniu ze swoimi generałami powiedział coś, co było tak naprawdę istotą tej wojny, tego koszmaru. Powiedział, że z kłamstwa nikt zwycięzców nie będzie rozliczał. Powiedział: +zero współczucia dla słabych+. Powiedział, że tylko silny ma rację" - mówił premier.

Jak zaznaczył, nie ma w tym ładzie, który wspólnie chcemy zbudować miejsca dla takich myśli. "Zbudowaliśmy w Europie i chcemy budować na świecie ład, w którym nie silny, ale ma rację ten, kto ma rację" - podkreślił. "Jeśli chcemy wspólnie zbudować ład bezpieczeństwa, musimy odrzucić pokusę dominacji silnego nad słabym" - przekonywał. (PAP)

mkr/ par/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)