Premier Donald Tusk we wtorek o wypowiedzi b. ministra sportu Mirosława Drzewieckiego o tym, że premier i Grzegorz Schetyna wypalili "fajkę pokoju" i teraz "razem pochylają się nad spadkami sondaży PO" oraz że na jesieni prawdopodobnie dojdzie do rekonstrukcji rządu:
"Obaj z panem Grzegorzem Schetyną rzuciliśmy palenie, więc nie mogliśmy wypalić fajki pokoju, ale to nie byłoby też potrzebne. O rekonstrukcji rządu zawsze decyduje potrzeba, sytuacja, a nie jakiś polityczny, wyrafinowany plan. Jeśli będzie potrzeba zmian w moim rządzie, to one zajdą natychmiast wtedy, kiedy taka potrzeba rzeczywiście powstanie. Czy to będzie jutro, za rok, czy za dwa lata - życie pokaże". (PAP)
mzk/ eaw/ mow/