Premier Donald Tusk przekonuje, że rząd wywiązał się ze zobowiązania jesiennej ofensywy legislacyjnej. Zaznaczył, że wolałby, aby uchwalanie ustaw szło szybciej, ale - jak ocenił - tempo prac jest niezłe.
Premier poinformował na wtorkowej konferencji prasowej, że od pierwszego września rząd przekazał do Sejmu 64 projekty ustaw. "Dla niektórych to mało, dla niektórych to dużo. W mojej ocenie w sam raz" - podkreślił Tusk.
Jak zaznaczył poświęcił czas przenosząc się do pracy w gabinecie w Sejmie, żeby przypilnować posłów Platformy.
Zwrócił uwagę, że część z tych projektów została przegłosowana i to w trybie szybszym niż rutynowy. Przyznał jednak przy tym, że część propozycji ze względu na inicjatywę opozycji (np. wysłuchanie publiczne dotyczące projektów zdrowotnych) jest procedowana dłużej. Jednak - dodał - prace nad pakietem zdrowotnym postępują dość szybko.
Premier mówił, że nie ma takiej władzy, żeby dyscyplinować wszystkich posłów. "I chyba dobrze, bo jednak jest to instytucja w 100 proc. od rządu niezależna" - zwrócił uwagę.(PAP)
stk/ la/ jbr/
