Przebywający z wizytą na Wyspach Brytyjskich szef PO Donald Tusk spotkał się w niedzielę z bramkarzem Celtiku Arturem Borucem; spotkanie miało charakter prywatny - poinformowała PAP Edyta Mydłowska z biura prasowego PO.
Szkocki tygodnik "Sunday Mail" - powołując się na przyjaciół piłkarza - napisał, że Boruc wykręcił się od spotkania z liderem PO, ponieważ nie chciał się jednoznacznie deklarować jako wyborca tej partii.
Mydłowska powiedziała PAP, że Tusk w niedzielę rano spotkał się z Borucem i jego żoną w domu piłkarza w Glasgow. Spotkanie - zaznaczyła - miało charakter prywatny i nie uczestniczyli w nim dziennikarze. Sam Tusk powiedział później dziennikarzom, że zjadł z Borucem i jego żoną śniadanie.
Według "Sunday Mail", Boruc miał odwołać spotkanie z Tuskiem podając jako powód brak czasu. "Artur nie chce się angażować (politycznie). Sądzi, iż opowiadanie się po stronie określonej partii w środku kampanii wyborczej nie jest właściwe" - cytuje gazeta nie wymienionego z nazwiska przyjaciela Boruca.
Boruc przekonany jest zarazem, iż polscy imigranci w Szkocji, których dokładnej liczby nikt nie zna, powinni uczestniczyć w wyborach, i wiele razy oświadczał to publicznie.
W niedzielę Tusk spotyka się z Polakami w Glasgow i Kirkcaldy. W październikowych wyborach w Szkocji będą czynne trzy okręgi wyborcze: w Edynburgu, Glasgow oraz w Inverness. (PAP)
mok/ laz/ ls/