Szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie nie spełnił naszych oczekiwań - powiedział w piątek premier Donald Tusk. Jak ocenił, szkoda, że Ukraina nie podpisała umowy stowarzyszeniowej z UE, ale - przekonywał - "nie można opuszczać rąk".
"Musimy zaakceptować stan rzeczy, w jakim się znaleźliśmy z tym procesem, ale Polska powinna być nadal tym państwem w Europie, które nadaje ton w relacjach europejsko-ukraińskich. Na Ukrainę nie można się obrażać, jesteśmy sceptyczni, co do działań i zachowań ekipy prezydenta (Ukrainy Wiktora) Janukowycza, ale tego nie możemy przenosić na cały proces zbliżania i na Ukrainę" - powiedział premier na piątkowej konferencji prasowej w Krakowie.
Jak ocenił, z podpisaniem umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą "trzeba będzie czekać na lepszą pogodę, albo na zmiany na samej Ukrainie, dziś, jutro, w przyszłości". Wyraził nadzieję, że proces zbliżania Ukrainy z Unią znowu nabierze "pewnego tempa".
"Szkoda (że umowa nie została podpisana - PAP), ale nie możemy w żadnym wypadku opuszczać rąk" - podkreślił szef rządu.
Zdaniem Tuska ważny jest fakt, że w szczycie w Wilnie wzięli udział wszyscy najważniejsi europejscy politycy.
Premier przyznał, że niepodpisanie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą na szczycie w Wilnie nie było zaskoczeniem. "W ostatnich miesiącach wiedzieliśmy, że ta wizja się oddala" - zaznaczył.
"Polska miała kluczowy udział w tym, że udało się przekonać Europę do rozszerzania, dalszej integracji, także ze wschodnimi sąsiadami, to jest taki sukces ponadczasowy, mam taką nadzieję, że o wymiarze strategicznym. Zbliżanie między Ukrainą, ale także Mołdawią i Gruzją, a Europą, jest ważne dla Polski i całej Europy, ważne jest to, że tego zbliżania nikt nie zatrzyma, chociaż może powstrzymać czasowo" - ocenił szef rządu.
Gruzja i Mołdawia parafowały w piątek w Wilnie podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego umowy stowarzyszeniowe z UE. Wbrew wcześniejszym planom w Wilnie nie podpisano umowy o stowarzyszeniu UE-Ukraina. W ubiegłym tygodniu władze w Kijowie ogłosiły, że wstrzymują przygotowania do zawarcia tego porozumienia. Rząd Ukrainy wyjaśnił, że Unia nie zaproponowała stronie ukraińskiej wystarczającego zadośćuczynienia za straty, które kraj poniósłby w związku z pogorszeniem relacji handlowych z Rosją.(PAP)
mrr/ par/ mow/