Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Tusk: wcześniejszy powrót ze szczytu UE wynikiem przestrzegania procedur

0
Podziel się:

Premier Donald Tusk zapewnił w czwartek, że jego wcześniejszy powrót z
nieformalnego szczyty UE w Brukseli wynikał z rygorystycznego przestrzegania procedur
bezpieczeństwa, związanych z kończącym się czasem pracy pilotów.

Premier Donald Tusk zapewnił w czwartek, że jego wcześniejszy powrót z nieformalnego szczyty UE w Brukseli wynikał z rygorystycznego przestrzegania procedur bezpieczeństwa, związanych z kończącym się czasem pracy pilotów.

Premier Donald Tusk opuścił o godz. 1 w nocy ze środy na czwartek nieformalny szczyt UE, jeszcze przed jego zakończeniem.

W czwartek w Sejmie Tusk tłumaczył dziennikarzom, że bezpośrednią przyczyną wcześniejszego powrotu do Polski był kończący się czas pracy pilotów.

"Dostałem informację, że do godz. 1.30 musimy być w powietrzu, jeśli mamy wrócić dzisiaj rano do Warszawy i to wszystko. To nie jest pierwszy, ani piąty raz. Mamy bardzo często informację, do której godziny musimy być na pokładzie samolotu, (...) bo jeśli kończy się czas pracy pilota, to zgodnie z procedurami bezpieczeństwa on musi wypocząć" - podkreślił Tusk.

"My bardzo rygorystycznie przestrzegamy procedur LOT-owskich, cywilnych, które są bardzo rygorystyczne" - oświadczył szef rządu.

Jak podkreślił, otrzymał sms-owo informację, że do godz. 1.30 musi być z całą delegacją w samolocie. "Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, bo obrady Rady Europejskiej, nawet nie Rady, bo to była kolacja robocza, dobiegły końca. Wychodziłem w trakcie, kiedy po konkluzjach przystępowano do ostatecznej redakcji tego dokumentu dotyczącego Grecji ze znanymi tezami. Nic się tam nie zmieniło" - podkreślił Tusk.

Premier zapewnił, że "bardzo poważnie traktuje obecność w Brukseli", żeby - jak mówił - "nikt nas niczym nie zaskoczył". "Tutaj nie było żadnego zagrożenia, jeśli chodzi o pilnowanie spraw. Nie pozwoliłbym sobie na to" - oświadczył.

PLL LOT w oświadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej podkreślił, że załoga samolotu wioząca polską delegację ze szczytu europejskiego w Brukseli nie przekroczyła czasu pracy.

W oświadczeniu rzecznik LOT Leszek Chorzewski zaznaczył, że "kapitan samolotu rządowego przekazał wczoraj wiadomość o granicznym czasie oczekiwania samolotu na odlot, który możliwy był najpóźniej o 1.30".

"Respektując przepisy prawa lotniczego delegacja polska dostosowała się do granicznego czasu, jaki został wyznaczony na operację startu i przylot do Polski" - napisał Chorzewski. (PAP)

agy/ par/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)