Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tusk ws. Trynkiewicza: zabezpieczamy obywateli przed ewentualnymi zagrożeniami

0
Podziel się:

Premier Donald Tusk powiedział, że nie będzie uczestniczył w podsycaniu
"histerii" w sprawie Mariusza Trynkiewicza. Podkreślił, że celem rządu jest zapewnienie
bezpieczeństwa tak, by żadne dziecko w Polsce nie czuło się zagrożone.

Premier Donald Tusk powiedział, że nie będzie uczestniczył w podsycaniu "histerii" w sprawie Mariusza Trynkiewicza. Podkreślił, że celem rządu jest zapewnienie bezpieczeństwa tak, by żadne dziecko w Polsce nie czuło się zagrożone.

W czwartek rzeszowski sąd zdecydował, aby tytułem zabezpieczenia - do czasu prawomocnej decyzji w sprawie ewentualnego uznania Trynkiewicza za osobę niebezpieczną i decyzji o jego izolacji po odbyciu kary - był on objęty na wolności działaniami operacyjno-rozpoznawczymi, a także nie mógł opuszczać kraju. Decyzja ta jest nieprawomocna.

"Decyzja sądu, która może budzić emocje czy kontrowersje, jest decyzją sądu pod rządami nowej ustawy i nie ma żadnego związku z tą wrzawą polityczną wokół tempa prac nad ustawą" - powiedział w piątek Tusk dziennikarzom. Dodał, że decyzja "może nam się nie podobać", ale powtórzył, że stara się unikać komentowania decyzji sądów.

"Dobrze byłoby, aby urzędnicy, politycy z tej najwyższej półki, sędziowie, nie uczestniczyli w takiej narodowej gonitwie za Trynkiewiczem" - oświadczył Tusk. "Podjęliśmy działania o charakterze organizacyjnym i policyjnym, żeby zapewnić bezpieczeństwo obywatelom w związku z wyjściem na wolność kilku zbrodniarzy, ale nie będę uczestniczył w podsycaniu atmosfery histerii, ponieważ mamy do wykonania konkretne zadania, a do nich nie należy licytowanie się na straszenie ludzi".

"Niezależnie od tej atmosfery histerii i polowania my zapewnimy bezpieczeństwo w taki sposób, aby żadne dziecko w Polsce nie czuło się przez tych zwolnionych zagrożone" - zapewnił premier. "Mam zaufanie do ministra sprawiedliwości i do ministra spraw wewnętrznych, że w tym skomplikowanym bardzo problemie będą działali profesjonalnie, bez emocji, nie na życzenie tabloidów - po to, żeby zabezpieczyć obywateli przed ewentualnymi zagrożeniami" - dodał.

Pytany o termin opublikowania ustawy, Tusk powtórzył, że urzędnicy jego kancelarii pracowali z najlepszą wolą, zgodnie z przepisami i z priorytetami. "W tej sprawie dzień wejścia w życie ustawy nie ma wpływu na treść decyzji sądu" - oświadczył.

Premier dodał, że "ma coraz większy dystans do tych polityków, którzy na pedofilii, na zbrodniach, chcą robić własną karierę polityczną". "Czasami aż niedobrze się robi, kiedy się widzi tych, którzy od rana do wieczora sądzą, że wyjdą z niebytu politycznego tylko dlatego, że sto razy wymienią nazwisko Trynkiewicz na swoich konferencjach prasowych" - powiedział.

"Zauważyłem właśnie, że liderzy dwóch małych partii - pan Gowin i pan Ziobro - specjalizują się dzisiaj w pedofilii i wykorzystaniu politycznym pedofilii; prawdopodobnie, żeby rozwiązywać własne problemy" - dodał premier, pytany o wypowiedzi tych polityków o całej sprawie.

Tusk ocenił, że byli ministrowie sprawiedliwości powinni w sprawie Trynkiewicza zachowywać największy umiar, bo to, że ludzie skazani za zbrodnie na tle pedofilii wyjdą na wolność, było wiadomo od ponad 20 lat. Zdaniem szefa rządu autorzy amnestii z 1989 r. nie przewidzieli, że może do tego dojść. "My staramy się to naprawić, na ile to jest możliwe" - zaznaczył Tusk, zwracając uwagę na często pojawiające się wątpliwości konstytucyjne dotyczące ustawy.(PAP)

sta/ ral/ bos/ dym/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)