Premier Donald Tusk oraz wywodzący się z Dolnego Śląska politycy PO: marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna i minister kultury Bogdan Zdrojewski wsparli w poniedziałek kandydata PO na prezydenta Wrocławia posła Sławomira Piechotę.
Tusk podkreślił, że Piechota - poruszający się na wózku inwalidzkim - to człowiek, który innym świadczy pomoc, mimo że wydawałoby się, iż to jemu jest ona potrzebna.
Premier podkreślał, obecność Piechoty w życiu publicznym dowodzi, że Polska zmienia się. "Coraz częściej spotykamy na swojej drodze ludzi, którzy jeszcze stosunkowo niedawno skazani byliby na nieobecność w życiu publicznym. A pokazali, że to nie jest europejski slogan, puste słowa, że ludzie niepełnosprawni bywają sprawniejsi od tych z kondycją fizyczną" - mówił.
Szef rządu zauważył, że konkurentem Piechoty jest obecny prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, który również wywodzi się z PO i który jest także uczestnikiem "wielkiego sukcesu Wrocławia". Przyznał, że nie jest to łatwa sytuacja.
Tusk ubolewał, że nie dojdzie do debaty z Dutkiewiczem przed wyborami.
Jak mówił, on sam bardzo wiele zawdzięczał otwartej debacie ze swoim głównym konkurentem w 2007 r. - Jarosławem Kaczyńskim. "Fakt, że udało się skłonić, a właściwie zmusić naszych głównych konkurentów do otwartej, telewizyjnej debaty, umożliwił Polakom lepsze rozeznanie sytuacji i takie poważniejsze podejście do wyborów. Co wtedy pokazała też frekwencja" - zauważył Tusk.
"I nie chodzi o jakiś jałowy spór polityczny. Chodzi o to, że szczególnie w samorządzie lokalnych, ale także w polityce każdego szczebla zdrowa konkurencja, prawdziwa debata daje szansę ludziom do dokonywania zmian, kiedy uważają to za potrzebne" - mówił Tusk.
Kandydaci na prezydenta Wrocławia różnych opcji wielokrotnie namawiali Dutkiewicza do wspólnej debaty. Jednak obecny prezydent Wrocławia odpowiadał, że nie widzi takiej potrzeby. Twierdzi, że wrocławianie wiedzą czego chce dla miasta i jaką ma koncepcję Wrocławia.
Sam Piechota podczas swojej wcześniejszej konwencji wyborczej mówił, że ma poczucie wielkiej odpowiedzialności, bo wszyscy dotychczasowi prezydenci Wrocławia wywodzą się z ruchu jakim jest Platforma Obywatelska.
Zdaniem Piechoty, miastu jest potrzebna nowa propozycja, "aby po tym jak Polska weszła do Unii Europejskiej mieszkańcy Wrocławia mieli poczucie, że są w elitarnym klubie". "Nie tylko odwiedzający centrum, ale również mieszkańcy osiedli: Brochowa, Popowic czy Kozanowa" - mówił.
Według kandydata najważniejsze w rządzeniu miastem jest to, aby prezydent był "blisko ludzi". "To powinno być głównym przesłaniem na przyszłość we Wrocławiu, że nie tylko liczą się te wielkie projekty, z których wszyscy jesteśmy dumni, ale również to, aby mieszkańcy Wrocławia czuli się dostrzegani z ratusza" - podsumował.
Piechota karierę polityczną rozpoczął na początku lat 90. jako pełnomocnik wojewody wrocławskiego ds. osób niepełnosprawnych. W latach 1994-2005 zasiadał w radzie miejskiej Wrocławia, w której pełnił m.in. funkcję przewodniczącego. Od 1999 do 2002 był członkiem zarządu miasta ds. polityki społecznej. W latach 1997-2001 należał do Unii Wolności. W 2005 z listy PO został wybrany do Sejmu; w wyborach parlamentarnych w 2007 po raz drugi uzyskał mandat.
We Wrocławiu kandydatami do startu w wyborach na prezydenta miasta są: 51-letni Rafał Dutkiewicz (niezależny), który sprawuje tę funkcję od dwóch kadencji, popierany przez SLD b. poseł i b. wiceminister finansów 60-letni Jacek Uczkiewicz, wicewojewoda dolnośląska 35-letnia Ilona Antoniszyn-Klik (PSL), 37-letni Dawida Jackiewicz, poseł PiS, 49-letnia Grażyna Ostrowska z Chrześcijańskiej Inicjatywy Społecznej, 64-letni Tadeusz Marczak z Polskiego Wrocławia, 34-letnia Anna Magdalena Orzeł z Ruchu Społecznego Wrocławian oraz najmłodszy z kandydatów 30-letni Marcin Łukasz Markowski z Porozumienia Obywatele dla Wrocławia. (PAP)
umw/ par/ ura/
