Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tylko 31 grup producenckich w woj. świętokrzyskim

0
Podziel się:

Świętokrzyscy rolnicy nie kwapią się do zakładania grup producenckich. W
regionie jest ich tylko 31. Przy rozdrobnionych gospodarstwach - jak twierdzą - nawet działanie w
grupie się nie opłaci.

Świętokrzyscy rolnicy nie kwapią się do zakładania grup producenckich. W regionie jest ich tylko 31. Przy rozdrobnionych gospodarstwach - jak twierdzą - nawet działanie w grupie się nie opłaci.

Pierwsza grupa producencka powstała w regionie świętokrzyskim w 2004 roku. Do chwili obecnej czynnych grup rolniczych jest 14. Nieco lepiej radzą sobie sadownicy i producenci warzyw, którzy założyli 17 grup producenckich.

"W porównaniu do innych regionów Polski, u nas grup producenckich jest bardzo mało. Powodów braku popularności tej formy współdziałania w naszym regionie jest kilka. Najpoważniejszym jest rozdrobnienie gospodarstw rolnych" - poinformował PAP Krzysztof Janakowski, kierownik oddziału rolnictwa i ochrony gospodarki rolnej Departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich i Środowiska Świętokrzyskiego Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach.

W regionie świętokrzyskim rolników gospodarujących na kilkudziesięciu hektarach ziemi jest niewielu. Średnia wielkość gospodarstwa to około 5 hektarów, przy czym w powiatach takich jak skarżyski, konecki czy ostrowiecki - tradycyjnie zajmujących się uprawą zbóż i ziemniaków - gospodarstwa mają średnio po 2 hektary.

Jedną z większych grup działających w województwie świętokrzyskim jest Ostrowieckie Stowarzyszenie Producentów Rolnictwa Ekologicznego "Ekotel", skupiające 39 rolników, mających łącznie 338 hektarów ziemi.

"Nasza grupa powstała w 2008 roku i już ma stałych odbiorców, co jest najlepszym gwarantem pozycji na rynku. Jednak utrzymanie się na nim nie jest proste, bo wiążą się z tym spore koszty, jak choćby prowadzenie pełnej księgowości. W ostatnim czasie kilka grup zajmujących się uprawami rolnymi w naszym regionie zawiesiło działalność" - wyjaśnił PAP przedstawiciel "Ekotela" Jerzy Dryja.

Prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej Ryszard Ciźla podkreślił, że na niewielką liczbę rolniczych grup producenckich w regionie mają wpływ także przepisy umożliwiające otrzymanie dotacji. "Zdecydowanie lepsze warunki mają grupy sadownicze i warzywnicze, które mogą otrzymać wyższe dotacje na inwestycje, wynoszące nawet 70 proc. ich wartości. Producenci typowo rolni takich możliwości nie mają" - powiedział prezes Ciźla.

W województwie świętokrzyskim jest blisko 400 tys. hektarów gruntów ornych, z czego ponad 50 tys. hektarów zajmują sady i uprawy warzywne. Najwięcej grup producenckich powstało w 2010 roku. W roku 2012 zarejestrowały się tylko dwie, skupiające hodowców drobiu. (PAP)

and/ je/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)