Obrona skazanej na siedem lat więzienia byłej premier Julii Tymoszenko oskarżyła władze Ukrainy o ingerencję w działalność kanadyjskich lekarzy. Ci zostali przysłani w ramach międzynarodowej misji medycznej do kolonii karnej w Charkowie, gdzie przebywa opozycjonistka.
Adwokat Tymoszenko Serhij Własenko oświadczył dziś, że obecni na miejscu przedstawiciele ukraińskiego ministerstwa zdrowia wbrew ustaleniom starają się dowiedzieć od lekarzy z Kanady, jaka będzie ich diagnoza stanu zdrowia byłej premier.
Zadaniem misji jest ustalenie, czy ze względu na silne bóle kręgosłupa, na które uskarża się Tymoszenko, może ona być leczona w więzieniu, czy też należy ją objąć opieką w cywilnej placówce medycznej. Kanadyjczycy mieli kontynuować rozpoczęte wczoraj badania dzisiaj w południe, jednak Własenko poinformował, że ich spotkanie z Tymoszenko było poważnie opóźnione.
_ - Pięć i pół godziny trwały jakieś rozmowy. Z moich informacji wynika, że kanadyjscy lekarze byli nakłaniani do przekazania przedstawicielom ministerstwa zdrowia diagnozy, którą sporządzą po badaniu _ - oświadczył w wypowiedzi dla stacji telewizyjnej TVi.
Władze więzienne Ukrainy w Kijowie o godzinie 16 czasu lokalnego informowały, że badanie Tymoszenko przez lekarzy z Kanady _ jest w toku _. Rzecznik prasowy obwodowego oddziału służby penitencjarnej w Charkowie podał jednak następnie, że lekarze przybyli do kolonii karnej jeszcze w południe.
Prócz lekarzy kanadyjskich w misji medycznej w sprawie Tymoszenko wczoraj uczestniczyli specjaliści z Niemiec. Ich spotkanie z byłą premier trwało kilka godzin. Prokuratura Generalna Ukrainy podała, że po badaniu Niemcy wrócili do ojczyzny, a wnioski zostawili w zapieczętowanej kopercie. Ma być ona otwarta dopiero wtedy, gdy swą diagnozę przygotują Kanadyjczycy.
Pięcioosobowy kanadyjsko-niemiecki zespół lekarski przybył na Ukrainę przedwczoraj w odpowiedzi - jak to ujęła prokuratura - na _ apele ambasadorów państw UE, Stanów Zjednoczonych i międzynarodowych organizacji medycznych _ o przeprowadzenie niezależnego badania Tymoszenko.
Wyrok siedmiu lat więzienia była premier usłyszała w październiku. Choć została skazana za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku, utrzymuje, że padła ofiarą swych politycznych przeciwników. Za głównego z nich Tymoszenko uważa prezydenta Wiktora Janukowycza, który - jak mówi była premier - chce usunąć ją z polityki.
Proces i skazanie Tymoszenko poważnie zachwiały stosunkami Ukrainy z Zachodem. Wyrok skrytykowała m.in. Unia Europejska, która uznała, że ukraińskie władze dopuszczają się wybiórczego stosowania prawa wobec swych oponentów.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
Tymoszenko potrzebuje wizyty lekarza Tymoszenko nie chciała wcześniej dopuścić do badań lekarzy z Ukrainy. | |
Specjalna komisja zbada Tymoszenko. Już dziś Lekarze z Kanady i Niemiec zbadają dzisiaj Julię Tymoszenko. | |
Tak się czuje Julia Tymoszenko Julia Tymoszenko, która od kilku miesięcy narzeka na silne bóle kręgosłupa, zaczęła się samodzielnie poruszać. |