Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Blisko 100 tys. podpisów przeciw liberalizacji usług pocztowych

0
Podziel się:

Blisko 100 tys. podpisów zebrał w internecie
jeden z belgijskich eurodeputowanych pod petycją przeciw
planowanej od 2009 r. pełnej liberalizacji rynku usług pocztowych
w Unii Europejskiej. Wątpliwości wobec tej propozycji Komisji
Europejskiej ma także Polska.

Blisko 100 tys. podpisów zebrał w internecie jeden z belgijskich eurodeputowanych pod petycją przeciw planowanej od 2009 r. pełnej liberalizacji rynku usług pocztowych w Unii Europejskiej. Wątpliwości wobec tej propozycji Komisji Europejskiej ma także Polska.

Pod petycją, której autorem jest belgijski socjalista Alain Hutchinson, podpisało się dotąd ponad 93,6 tys. osób - głównie z krajów, gdzie liberalizacja poczty wywołuje najwięcej emocji, czyli Francji, Belgii, Hiszpanii, a także Polski.

Już teraz, zgodnie z dyrektywami z lat 1997 i 2002, w UE w pełni otwarty na konkurencję jest rynek przesyłek powyżej 50 gramów. Pełna liberalizacja oznacza, że krajowi monopoliści będą musieli liczyć się z konkurencją także w obrocie listami i paczkami poniżej 50 gramów. To większość realizowanych przesyłek. Komisja Europejska chce, by nastąpiło to od 2009 roku.

Polski rząd argumentuje, że Poczta Polska ma za mało czasu, by przygotować się do stawienia czoła konkurencji. Dlatego proponuje wprowadzić dodatkowy dwuletni okres przejściowy. To częściowe wyjście naprzeciw oczekiwaniom Poczty Polskiej, która domagała się przesunięcia pełnej liberalizacji o trzy lata.

"Wyjściowa propozycja Komisji jest nie do przyjęcia, 2009 rok to dla nas po prostu za wcześnie" - tłumaczył w Brukseli jeden z polskich dyplomatów.

Polska ma w tej sprawie wielu sojuszników w UE. Szereg krajów, jak Francja, stawia jeszcze bardziej wygórowane żądania, apelując o przesunięcie liberalizacji co najmniej do 2012 r.

Komisja Europejska przekonuje, że wolny rynek doprowadzi do spadku cen usług i zagwarantuje obywatelom UE, że - tak jak dotychczas - będą mogli dostawać i nadawać przesyłki przez co najmniej pięć dni w tygodniu, "za rozsądną cenę", także na rzadko zaludnionych terenach wiejskich. To tzw. misja poczt narodowych albo "usługa powszechna" - najczęściej zupełnie nierentowna. O jej zapewnienie musi zatroszczyć się każde państwo członkowskie.

KE podsuwa różne propozycje sfinansowania usługi powszechnej - np. ze specjalnego funduszu zasilanego ze składek wszystkich firm świadczących usługi pocztowe albo z budżetu państwa. Operator mógłby być wybierany w drodze przetargów. Polski na razie te propozycje nie przekonują.

"Na obecnym etapie uważamy, że te źródła finansowania nie rozwiązują wszystkich problemów" - powiedział dyplomata.

W czwartek o liberalizacji poczty debatować będą w Luksemburgu ministrowie krajów członkowskich UE. Wbrew zapowiedziom przewodniczących Unii Niemiec, nie dojdą do porozumienia w sprawie głównych założeń nowej dyrektywy, gdyż różnice zdań w gronie 27 państw są zbyt duże. Dlatego odbędzie się tylko "ukierunkowana dyskusja" na temat daty pełnej liberalizacji oraz sposobu finansowania usługi publicznej w przyszłości.

Z takiego obrotu sprawy niezadowolona jest Komisja Europejska. Komisarz ds. rynku wewnętrznego Charlie McCreevy ponawia apele o szybkie przyjęcie propozycji, przypominając jednocześnie, że obecna dyrektywa wygasa z końcem 2008 roku. Teoretycznie oznacza to, że z braku szczegółowych przepisów zaczynają obowiązywać ogólne przepisy traktatowe, które przewidują swobodę świadczenia usług i wolną amerykankę na rynku. "To jest pewna pułapka, w którą wpadły wszystkie kraje" - przyznał dyplomata.

Z badań TNS OBOP wynika, że Polacy nadal wysyłają kartki i piszą listy: 73 proc. Polaków wysyła korespondencję za pośrednictwem Poczty Polskiej. Częściej robią to kobiety (81 proc.) niż mężczyźni (65 proc.). Aż 93 proc. osób w wieku 40-49 lat w ubiegłym roku odwiedziło placówki pocztowe. Relatywnie małe zainteresowanie zanotowano tylko w grupie młodzieży w wieku 15-18 lat (64 proc.).

Michał Kot(PAP)

kot/ icz/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)