Komisja Europejska zaproponuje w środę odejście od weta w systemie decyzyjnym w sprawach dotyczących współpracy policyjnej i sądowniczej, co ma ułatwić 25 członkom Unii Europejskiej walkę ze zorganizowaną przestępczością i terroryzmem.
Obecnie decyzje w sprawach dotyczących współpracy policyjnej i sądowniczej zapadają w Unii jednomyślnie.
Szef Komisji Europejskiej Jose Barroso zasugerował w poniedziałek w Lizbonie odejście w tych sprawach od weta i przejście na głosowanie większością głosów, co ma zapewnić Unii większą skuteczność. Szczegółowe propozycje zostaną przedstawione w środę w Brukseli.
"Komisja przedstawi konkretne propozycje, tak by działania te stały się przedmiotem systemu wspólnotowego" - powiedział używając unijnego żargonu Barroso. Ta decyzja będzie oznaczać "zasadniczy postęp" i "wzmocni zdolności Unii w zakresie szukania odpowiedzi na wspólne problemy" - dodał Portugalczyk podczas konferencji na temat roli Portugalii w Europie.
Przejście na głosowanie większością głosów we współpracy policyjno-sadowniczej przewidywała unijna konstytucja. Komisja Europejska chce zaproponować odejście od weta, wykorzystując obecny traktat o UE, a dokładnie art. 42 o tzw. klauzuli przejściowej.
Warunkiem zastosowania tego artykułu jest jednak wcześniejsza jednomyślna zgoda wszystkich przywódców krajów członkowskich.
Najprawdopodobniej mieliby oni wypowiedzieć się w tej sprawie już na najbliższym szczycie europejskim w czerwcu.
Podobne usprawnienie funkcjonowanie unijnych instytucji na bazie art. 42 obowiązującego obecnie Traktatu z Nicei zaproponowała w kwietniu także Francja. Nieoficjalnie na odejście od weta w działaniach dotyczących walki z przestępczością zgadza się też Wielka Brytania, dotychczas odnosząca się do tego pomysłu z rezerwą.
Finlandia, która pierwszego lipca obejmie półroczne przewodnictwo w Unii, zapowiedziała w ubiegłym tygodniu, że spróbuje doprowadzić do zmian do końca tego roku.
Propozycje te pojawiają się w rok po porażce referendum w sprawie unijnej konstytucji we Francji i Holandii, na kilka tygodni przed zakończeniem rocznego okresu refleksji, jaki w sprawie unijnej konstytucji przyjęli przywódcy państw UE na szczycie w czerwcu 2005 roku.
Rzecznik Komisji Europejskiej Johannes Laitenberger odrzucił w Brukseli zarzuty dziennikarzy, że Komisja zaczyna "wyjmować" z konstytucji jej poszczególne postanowienia, co miałoby oznaczać, że godzi się, że dokument w całości nie wejdzie w życie w najbliższym czasie.
"To nie jest przeszkoda, byśmy szli do przodu z konstytucją" - podkreślił w poniedziałek Laitenberger.
Już teraz jest niemal pewne, że na najbliższym szczycie w czerwcu przywódcy unijni zdecydują o przedłużeniu okresu refleksji. Komentatorzy zgadzają się, że trudno oczekiwać jakiegoś przełomu w sprawie unijnej konstytucji (jej ewentualnej renegocjacji lub rozpoczęcia prac nad zupełnie nowym tekstem) przed wyborami w 2007 roku we Francji i Holandii.
Dotychczas unijną konstytucję ratyfikowało 14 z 25 państw członkowskich. Estonia zapowiedziała ratyfikację 9 maja, a Finlandia pod koniec tego roku, co poszerzy obóz "za" do 16 państw na 25. (PAP)
icz/ mc/
arch.