Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Parlament Europejski apeluje do przywódców UE o ambitną wspólną politykę energetyczną

0
Podziel się:

21.3.Bruksela (PAP) - Parlament Europejski opowiada się za wspólną
polityką energetyczną Unii Europejskiej i uważa, że "zielona
księga" Komisji Europejskiej, która wytycza kierunek działań UE w
zakresie energii, nie spełnia pokładanych w niej oczekiwań.

*21.3.Bruksela (PAP) - Parlament Europejski opowiada się za wspólną polityką energetyczną Unii Europejskiej i uważa, że "zielona księga" Komisji Europejskiej, która wytycza kierunek działań UE w zakresie energii, nie spełnia pokładanych w niej oczekiwań. *

"Zielona księga" będzie podstawą do dyskusji o polityce energetycznej unijnych przywódców zebranych w czwartek i piątek na szczycie w Brukseli.

W projekcie rezolucji o "bezpieczeństwie dostaw energii do UE", która ma być przyjęta w czwartek, PE wzywa unijnych przywódców do "szybkiego postępu politycznego" i "ambitniejszej europejskiej polityki energetycznej". Jej tekst został uzgodniony przez największe frakcje polityczne.

Według eurodeputowanych, kluczowym elementem wspólnej polityki energetycznej powinna być "wzmocniona solidarność między krajami członkowskimi, by zmierzyć się z trudnościami związanymi z fizycznym bezpieczeństwem infrastruktury i bezpieczeństwem dostaw". Ta solidarność - głosi rezolucja - "znacząco wzmocniłaby zdolność UE do obrony wspólnych interesów w sprawach energetycznych na poziomie międzynarodowym".

Eurodeputowani są zdania, że ostatni kryzys gazowy między Rosją a Ukrainą pokazał słabości obecnego systemu dostaw i dystrybucji surowców, dlatego apelują o ścisłe powiązanie polityki energetycznej z unijną polityką zagraniczną i bezpieczeństwa. Podkreślają też konieczność "dobrych politycznych stosunków" z głównymi dostawcami, wymieniając w tym kontekście Norwegię, "która zapewnia stabilne dostawy".

"Więcej Europy - to nasz odpowiedź na wyzwania w dziedzinie energii" - zapewnił we wtorek w Brukseli przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. Wyraził nadzieję, że na szczycie przywódcy zadeklarują "wolę polityczną" zaangażowania się w budowę "nowej strategii w dziedzinie energii".

Przestrzegł przy tym przed przejawami protekcjonizmu w poszczególnych krajach. "Z definicji w Europie nie możemy zaakceptować nacjonalizmu. Kraje nie mogą się bronić jedne przed drugimi. To byłby absurd. Żaden kraj, nawet największy, nie może iść do przodu w pojedynkę" - powiedział Barroso.

"Pełne poszanowanie zasad, które legły u podstaw wspólnego rynku i pełne poszanowanie zasad konkurencji - to będzie nasz przekaz (na szczycie). Mam nadzieję, że trafi on do krajów członkowskich" - dodał.

Barroso odniósł się też do kontaktów z Rosją, która wciąż odmawia ratyfikacji Europejskiej Karty Energetycznej. To deklaracja z 1991, podpisana także przez Polskę, która przewiduje m.in. swobodny wzajemny dostęp do rynków energii państw-sygnatariuszy. Dla prywatnych inwestorów Karta jest pewną gwarancją zasad w tej dziedzinie, ponieważ zakłada dostęp do zasobów energetycznych i ich eksploatacji na zasadach handlowych bez jakiejkolwiek dyskryminacji. Obecnie Rosja krytykowana jest za ograniczanie dostępu do swoich rynków i zasobów, z korzyścią dla rodzimego Gazpromu.

Barroso uważa, że UE, jako główny odbiorca rosyjskich surowców energetycznych, ma wystarczająco dużo środków nacisku na Rosję. "Rosja ma oczywisty interes w sprzedawaniu nam gazu i ropy, a my mamy interes w tym, by mieć zapewnione bezpieczeństwo dostaw" - powiedział Barroso.

Rosja zapewnia 25 proc. dostaw zużywanego w UE gazu. Algieria i Norwegia zapewniają łącznie drugie tyle. Z importu pochodzi połowa zużywanego w UE gazu i trzy czwarte ropy naftowej.

Michał Kot (PAP)

kot/ icz/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)