Polska ma czas 9.00 rano w poniedziałek na odpowiedź na list Komisji Europejskiej z pytaniem o podstawy blokowania fuzji Pekao SA i BPH - podała w środę KE. Przez ten czas polski rząd ma analizować dokumenty, o których dostarczenie poprosił Komisję Europejską.
"Komisja Europejska postanowiła dać Polsce czas na przetrawienie tych informacji" - powiedział na codziennej konferencji prasowej w Brukseli Jonathan Todd, rzecznik komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes.
"Polska zwróciła się do nas o przesłanie kilku dokumentów dotyczących UniCredito, którymi dysponujemy. Mamy zamiar zrobić to jeszcze we wtorek i dać rządowi trzy dodatkowe dni robocze na ich analizę" - poinformował PAP jeszcze we wtorek przedstawiciel KE.
8 marca KE upoważniła komisarz Kroes do wysłania listu do Polski z pytaniem, na jakiej podstawie polski rząd blokuje fuzję Pekao SA - BPH, skoro KE zatwierdziła ją w październiku 2005 r., zgadzając się na fuzję właścicieli tych banków - UniCredito i HVB. Odpowiedź na ten list miała nadejść z Warszawy w ciągu 15 dni roboczych.
Jeśli KE uzna polskie argumenty za niewystarczające, ma zdecydować o wszczęciu formalnej procedury, uznając, że blokowanie przez Polskę fuzji jest łamaniem unijnego prawa z zakresu konkurencji. KE jest unijnym urzędem antymonopolowym i ma w UE wyłączną kompetencję w zatwierdzaniu fuzji takich rozmiarów, jak połączenie UniCredito i HVB.
Także 8 marca KE wszczęła w związku z blokowaniem fuzji UniCredito procedurę o naruszenie unijnych przepisów z zakresu rynku wewnętrznego. KE uznała, że powoływanie się przez Polskę na umowę prywatyzacyjną Pekao SA, która zakazuje włoskiemu inwestorowi angażowania się w Polsce w działalność gospodarczą konkurencyjną wobec Pekao SA, jest sprzeczne z fundamentalną zasadą swobody przepływu kapitałów w UE.
5 kwietnia Komisja Nadzoru Bankowego ma wydać decyzję z sprawie zgody dla UniCredito na wykonywanie prawa głosu z akcji BPH. Jest to niezbędny etap przed połączeniem Pekao SA i BPH.
Michał Kot (PAP)
kot/ icz/ kan/