Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Pomysły na zewnętrzną politykę energetyczną bez polskich postulatów

0
Podziel się:

Unijne pomysły na rozwijanie zewnętrznej
polityki energetycznej, które będą omawiane na szczycie UE w Lahti
w piątek, nie uwzględniają polskich postulatów.

Unijne pomysły na rozwijanie zewnętrznej polityki energetycznej, które będą omawiane na szczycie UE w Lahti w piątek, nie uwzględniają polskich postulatów.

Zdaniem polskich dyplomatów, w tej sytuacji możliwe staje się dofinansowanie przez UE Gazociągu Północnego, mającego połączyć Rosję z Niemcami.

W dokumencie przygotowanym na szczyt przez Komisję Europejską (KE) nie ma słowa na temat zasady solidarności czy ustanowienia systemu zarządzania kryzysowego, na czym najbardziej zależało Polsce i krajom bałtyckim.

To oznacza, że na spotkaniu, którego gościem będzie prezydent Rosji Władimir Putin, wbrew staraniom fińskiego przewodnictwa Unia Europejska może wcale nie mówić "jednym głosem", a przywódcy państw członkowskich wcześniej poróżnią się między sobą.

Zdaniem polskich dyplomatów, dokument przygotowany na szczyt daleki jest od oczekiwań Polski. Praktycznie potwierdza obecny status quo: wielogłos w UE i dominację interesów najsilniejszych gospodarczo krajów UE.

Dyplomaci twierdzą przede wszystkim, że dokument nie wyklucza możliwości współfinansowania z budżetu UE kontrowersyjnego Gazociągu Północnego z Rosji do Niemiec, wbrew wcześniejszym ustaleniom ze szczytu UE w czerwcu. Ówczesny polski premier Kazimierz Marcinkiewicz zapewniał, że UE zobowiązała się, że nie będzie wspierać projektów, które nie są zgodne z interesami wszystkich krajów unijnych.

"Za taki uważamy Gazociąg Północny. Na szczycie w Lahti będziemy zabiegać o podtrzymanie ustaleń ze szczytu w czerwcu" - powiedział PAP we wtorek rzecznik minister spraw zagranicznych Anny Fotygi, Andrzej Sadoś.

W dokumencie KE znalazło się zdanie, że "Unia Europejska będzie pomagać tworzyć środowisko dla przepływu prywatnego kapitału i oferować polityczne i finansowe wsparcie wykonalnym z gospodarczego punktu widzenia projektom". Jak uważa jeden z polskich ekspertów, który chciał zachować anonimowość, w tym stwierdzeniu zabrakło gwarancji, że UE będzie wspierać tylko te projekty energetyczne, które podnoszą bezpieczeństwo jak największej grupy krajów członkowskich.

Zdaniem eksperta, kraje takie jak Polska czy państwa bałtyckie, charakteryzują się niższym poziomem bezpieczeństwa energetycznego z powodu historycznych i niezawinionych przez siebie uwarunkowań geopolitycznych i dlatego mają prawo oczekiwać od UE wsparcia i solidarnego działania.

Ekspert krytykuje też "mglistą" koncepcję sieci korespondentów ds. bezpieczeństwa energetycznego. Zgodnie z intencją KE, ta sieć ekspertów narodowych i Komisji Europejskiej miałaby zajmować się zbieraniem i analizowaniem danych i umożliwiłaby UE przewidywanie i podejmowanie szybkich działań w wypadku nagłego kryzysu energetycznego.

Według eksperta należy postulować, by ta sieć przynajmniej ściśle współpracowała z istniejącą już Koordynacyjną Grupą ds. Gazu, lub była jej narzędziem analitycznym.

W grupie tej, przewidzianej w unijnej dyrektywie regulującej rynek gazu w UE z 2004 roku, reprezentowane są kraje członkowskie, Komisja Europejska i przedsiębiorstwa z branży. Grupa zebrała się po raz pierwszy na początku roku w następstwie rosyjsko- ukraińskiego sporu o ceny dostaw, który zakłócił tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę i wywołał niepokój o bezpieczeństwo dostaw w przyszłości.

Inga Czerny (PAP)

icz/ kot/ ap/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)