Większość Europejczyków pozostała na wakacje w 2004 roku w swoich krajach, w tym zdecydowana większość Polaków - wynika z opublikowanych w czwartek danych Eurostatu.
Według tych danych, 56,9 proc. wyjazdów turystycznych w UE, trwających przynajmniej cztery dni nastąpiło w 2004 roku w obrębie kraju. Wyjazdy zagraniczne stanowiły 43,1 proc., a ich celem były w dwóch trzecich przypadków inne kraje Unii Europejskiej.
Te statystyki bardzo różnią się w zależności od kraju. W Grecji, Hiszpanii, Francji i Polsce ponad 80 proc. podróży turystycznych odbywa się wewnątrz kraju. Tylko 18,2 proc. wyjazdów Polaków miało miejsce za granicę - i aż 99 proc. wyjazdów Luksemburczyków czy 79 proc. wyjazdów Belgów.
Samochód to dla Europejczyków podstawowy środek lokomocji podczas wyjazdów turystycznych (60 proc.). Tylko w Wielkiej Brytanii i Irlandii popularniejsze jest podróżowanie samolotem.
Najwięcej, bo ponad 70 proc. podróży turystycznych w 2004 roku, odbyło się prywatnym samochodem w Słowenii, Francji i Hiszpanii. W Polsce - 58,4 proc. wyjazdów odbyło się samochodem, 3,5 proc. samolotem, 18,7 proc. koleją i 19,4 proc. autokarem.
Zdaniem Eurostatu, z roku na rok rośnie też liczba podróży turystycznych spędzonych w hotelach. Największy wzrost odnotowano w 2005 roku w porównaniu z 2004 na Litwie (o 19,8 proc.), Łotwie (o 18 proc.) w Luksemburgu (o 12 proc.) i Polsce (o 9,6 proc.).
Eurostat podaje, że liczby na temat Polski oparł na szacunkach, w przypadku pozostałych 24 państw UE - na rzeczywistych danych.
Inga Czerny (PAP)
icz/ ro/