Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Porozumienie polityczne z PE ws. korpusu dyplomatycznego

0
Podziel się:

Sprawozdawcy Parlamentu Europejskiego oraz rządy państw UE reprezentowane
przez hiszpańską prezydencję i szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton porozumieli się w
poniedziałek w Madrycie w sprawie struktury korpusu dyplomatycznego UE.

Sprawozdawcy Parlamentu Europejskiego oraz rządy państw UE reprezentowane przez hiszpańską prezydencję i szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton porozumieli się w poniedziałek w Madrycie w sprawie struktury korpusu dyplomatycznego UE.

Jak powiedziała PAP rzeczniczka Ashton, Maja Kocijancić, szefowa dyplomacji UE liczy, że w myśl tego politycznego porozumienia ze sprawozdawcami Parlament Europejski będzie mógł przeprowadzić głosowanie ws. decyzji ustanawiającej Europejską Służbę Działań Zewnętrznych jeszcze na sesji w lipcu. Tak, by Ashton mogła rozpocząć rekrutację na najważniejsze stanowiska w ESDZ, a służba była w pełni operacyjna najpóźniej na przełomie lat 2010-2011. "Ale to PE sam ustala sobie porządek obrad sesji" - zastrzegła Kocijancić.

Ministrowie spraw zagranicznych państw UE już pod koniec kwietnia zgodzili się wstępnie na proponowaną przez Ashton strukturę ESDZ. Decyzja z formalnego punktu widzenia nie może być podjęta, póki nie zaakceptuje jej PE. Chodzi o nową, zapowiedzianą w Traktacie z Lizbony quasi-instytucję, która ma pomóc zapewnić Unii spójny i silny głos na scenie międzynarodowej.

Jak powiedziała Kocijancić, najważniejszy punkt porozumienia polega na tym, że Ashton będzie mogła być zastępowana na poziomie politycznym (czyli np. w debatach w PE) przez komisarzy oraz szefów MSZ państw sprawujących rotacyjną prezydencję w UE. Szefowie MSZ będą też mogli pełnić rolę wysłanników UE w ten czy inny rejon świata lub do jakiegoś kraju, jeśli Ashton z powodu np. nadmiaru obowiązków nie będzie mogła sama pojechać.

Polska od początku popierała tę propozycję. "To logiczne rozwiązanie, które myśmy od początku wspierali. Właściwie jedyne możliwe w tej sytuacji rozwiązanie" - powiedział PAP kilka dni temu minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz. Inny polski dyplomata podkreślił, że Radosław Sikorski będzie chodził do PE zastępując Ashton, ale pod warunkiem, że będzie miał mandat, by powiedzieć, co myśli, a nie tylko np. tłumaczyć się z jej mniej lub bardziej udanych działań. Biorąc pod uwagę, że ESDZ ma być operacyjna na przełomie lat 2010-2011, to zadanie zastępowania Ashton najpewniej zainicjują właśnie ministrowie spraw zagranicznych Węgier i Polski - państw, które będą pełnić w 2011 roku prezydencje.

Jedna trzecia pracowników ESDZ ma pochodzić z krajów UE, a reszta ma być przeniesiona do ESDZ z Dyrekcji ds. Stosunków Zewnętrznych KE i Sekretariatu Rady. Ashton planuje, że w służbie - w brukselskiej siedzibie, jak i w delegacjach na świecie - znajdzie pracę 1150 pracowników na stanowiskach administracyjnych do 2013 roku (dopiero w następnych latach, z asystentami i pracownikami lokalnymi w ambasadach UE łącznie, w ESDZ ma pracować do 6 tys. osób).

Biorąc pod uwagę, że w Dyrekcji ds. Stosunków Zewnętrznych KE i Sekretariacie Rady UE już pracuje 800 osób na stanowiskach administracyjnych, dla dyplomatów z państw UE pozostaje 350 stanowisk.

Aby odpowiedzieć na postulaty PE, Ashton zdecydowała się na osłabienie roli sekretarza generalnego ESDZ, który wraz z dwoma zastępcami ma kierować ESDZ. Przejawia się to już w nazwie tego stanowiska - ma to być sekretarz wykonawczy. Przede wszystkim jednak z propozycji decyzji w sprawie utworzenia ESDZ wypadło zdanie, że będzie reprezentował Ashton na zewnątrz.

Ashton nie zmieniła natomiast zdania w sprawie kwot narodowych w dyplomacji UE, czego domagają się m.in. polscy eurodeputowani. Jej główny doradca Poul Skytte Christoffersen powiedział niedawno w PE, że nie będzie kwot narodowych, natomiast równowagę geograficzną mają zapewnić: monitoring rekrutacji i coroczne raporty, a także udział w komitetach selekcyjnych przedstawicieli wszystkich krajów.

Jak powiedziała PAP Kocijancić, ta kwestia nie była przedmiotem negocjacji w Madrycie ze sprawozdawcami PE.

Inga Czerny(PAP)

icz/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)