W Unii Europejskiej dużo łatwiej będzie dochodzić sprawiedliwości w sporach o kwoty nie przekraczające dwóch tysięcy euro - to wynik czwartkowego spotkania unijnych ministrów sprawiedliwości w Luksemburgu.
Chodzi o przypadki, gdy osoba fizyczna albo prawna zgłasza roszczenia wobec osoby w innym kraju UE. Obecnie koszty i długość procedur niejednokrotnie przewyższają relatywnie niewielką wartość przedmiotu sporu - na przykład niezapłaconej faktury za dostawę.
Ministrowie sprawiedliwości krajów UE uzgodnili, że w podobnych przypadkach zainteresowana strona będzie mogła sama zgłosić się do odpowiedniej instancji w kraju dłużnika. Wystarczy wysłać odpowiedni standardowy formularz - chociażby pocztą elektroniczną.
Jako zasadę przyjęto, że sąd będzie miał 30 dni na rozpatrzenie sprawy, a w sprawie nie będzie wymagany udział adwokatów. Przesłuchania stron mają być ograniczone tylko do niezbędnych przypadków. Wyrok będzie bezpośrednio stosowany - nie tylko w tym kraju, gdzie zapadł, ale i w kraju powoda.
Uproszczona i przyspieszona procedura, którą musi jeszcze zatwierdzić Parlament Europejski, dotyczy spraw z zakresu prawa handlowego i cywilnego, z pewnymi wyjątkami (np. sprawy rodzinne, spadki, bankructwa, prawo pracy)
.
Michał Kot (PAP)
kot/ mc/