Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE przed decyzją w sprawie dalszych negocjacji z Turcją

0
Podziel się:

Szefowie dyplomacji państw UE spróbują
zdecydować w poniedziałek czy zawieszą, a jeśli tak to w jakim
stopniu, negocjacje członkowskie z Turcją w związku z
nieprzestrzeganiem przez Ankarę unii celnej z wszystkimi krajami
UE, w tym z Cyprem.

Szefowie dyplomacji państw UE spróbują zdecydować w poniedziałek czy zawieszą, a jeśli tak to w jakim stopniu, negocjacje członkowskie z Turcją w związku z nieprzestrzeganiem przez Ankarę unii celnej z wszystkimi krajami UE, w tym z Cyprem.

Wszystko wskazuje na to, że decyzję w tak kontrowersyjnej sprawie, która dzieli kraje członkowskie podejmą dopiero przywódcy państw UE na szczycie unijnym w czwartek i piątek w Brukseli. Cypr domaga się solidarności Unii Europejskiej, by ta ukarała Turcję za utrzymywanie blokady na połączenia z cypryjskimi jednostkami.

By oddalić sankcje, Turcja zaproponowała w ostatniej chwili otwarcie jednego portu dla statków cypryjskich i ewentualnie jednego lotniska dla samolotów. Sprawująca przewodnictwo w UE Finlandia uznała ten gest za "pozytywny", ale niewystarczający, oświadczając w piątek, że nie będzie "żadnych skrótów na drodze Turcji do UE". Zwłaszcza, że propozycja turecka pozostaje nieprecyzyjna (UE nie dostała jej nawet na piśmie!) istnieją obawy, że w zamian Ankara zażąda zniesienia izolacji północnej, tureckiej części Cypru.

"Unia postawiła pewne warunki i wszystkie muszą zostać spełnione - powiedział w piątek szef fińskiego rządu Matti Vanhanen. - Turcja nie może stać się członkiem UE, dopóki wszystkie otwarte kwestie nie zostaną rozwiązane" - dodał.

Dotychczas Turcja odmawiała otwarcia swych portów lotniczych i morskich dla jednostek cypryjskich, czyli wdrożenia tzw. protokołu z Ankary (rozszerzenie unii celnej na nowe kraje członkowskie), co oznaczałoby uznanie Cypru. To było powodem zarekomendowania przez Komisję Europejską (KE) częściowego zawieszenia negocjacji członkowskich - w ośmiu rozdziałach.

Komisarz ds. rozszerzenia UE Olii Rehn przypomniał, że Turcja musi "w pełni" wdrożyć unię celną z wszystkimi krajami Unii, zgodnie z zobowiązaniem sprzed otwarcia negocjacji członkowskich UE-Turcja w październiku ubiegłego roku. Otwierając negocjacje, UE zobowiązała Ankarę do otwarcia portów i lotnisk dla cypryjskich jednostek najpóźniej do końca 2006, grożąc w przeciwnym razie konsekwencjami dla dalszego procesu negocjacji.

Rozmowy w gronie ambasadorów państw UE w piątek potwierdziły, że UE jest podzielona w sprawie sankcji wobec Turcji. Kilka krajów, tradycyjnych zwolenników wejścia Turcji do UE, jak Wielka Brytania, Szwecja, Estonia i Polska apelują o jak najmniejsze sankcje - zawieszenie rozmów negocjacyjnych z Ankarą tylko w trzech rozdziałach bezpośrednio związanych z unią celną i swobodą przepływu towarów, a nie ośmiu jak zaproponowała Komisja Europejska. Francja i Austria przeciwnie - opowiadają się za zaostrzeniem sankcji. Cypr, wspierany także przez Grecję, domaga się wyznaczenia konkretnej daty, kiedy UE kolejny raz oceni sytuację i wprowadzi kolejne sankcje wobec Ankary, jeśli ta wciąż nie będzie respektować unii celnej z Cyprem.

Szef cypryjskiej dyplomacji Jorgos Lilikas nie omieszkał też określić turecką propozycje otwarcia jednego portu jako "prowokację", która poniża Unię Europejską. "Uważamy, że zobowiązania Turcji wobec UE są niezależne od innych spraw" - powiedział z kolei prezydent Cypru Tasos Papadopulos, odrzucając jakąkolwiek próbę wiązania zobowiązań tureckich z kwestią podziału Cypru.

Ankara jak dotąd uzależniała odblokowanie bezpośrednich połączeń morskich i lotniczych z Cyprem, od działań na rzecz zniesienia unijnych sankcji handlowych wobec północnej części wyspy. Turecka Republika Cypru Północnego powstała po tureckiej inwazji w roku 1974 i jest uznawana jedynie przez rząd w Ankarze. Turcja z kolei nie uznaje rządu Republiki Cypryjskiej, będącej członkiem Unii Europejskiej.

Sprawa ewentualnych ustępstw w sprawie Cypru zasadniczo podzieliła społeczeństwo tureckie, które - jak wynika z sondaży - w coraz mniejszym stopniu popiera wejście kraju do UE. Opozycja turecka natychmiast po doniesieniach mediów na temat propozycji częściowego otwarcia połączeń z Cyprem oskarżyła rząd premiera Recepa Tayyipa Erdogana o ustępstwa w imię członkostwa w UE, mówiąc nawet o zdradzie i zaprzedaniu kraju Unii Europejskiej.

Inga Czerny (PAP)

icz/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)