Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

UE przyjęła nową dyrektywę, by zapewnić czystsze powietrze

0
Podziel się:

Unia Europejska przyjęła w poniedziałek nową
dyrektywę w sprawie jakości powietrza, zaostrzając obecne przepisy
dotyczące limitów zawartości w powietrzu cząsteczek
niebezpiecznych dla zdrowia.

Unia Europejska przyjęła w poniedziałek nową dyrektywę w sprawie jakości powietrza, zaostrzając obecne przepisy dotyczące limitów zawartości w powietrzu cząsteczek niebezpiecznych dla zdrowia.

Polska może mieć trudności z wprowadzeniem tych przepisów.

"Unia Europejska uczyniła w dniu dzisiejszym decydujący krok w walce z najważniejszą przyczyną problemów związanych ze środowiskiem naturalnym i zdrowiem" - napisał w oświadczeniu komisarz ds. ochrony środowiska Stawros Dimas.

Szacuje się, że rocznie w Unii Europejskiej na choroby spowodowane zanieczyszczeniem powietrza umiera ok. 350 tys. osób. Aby z tym walczyć, Komisja Europejska (KE) zaproponowała w 2005 roku dyrektywę zaostrzającą obecne przepisy dotyczące limitów zawartości groźnych cząsteczek w powietrzu, pochodzących z przemysłu, silników samochodowych, czy elektrociepłowni, w tym najbardziej szkodliwych pyłów (tzw. aerozoli atmosferycznych) o wielkości do 2,5 mikronów (PM2,5).

"Obywatele Europy niepokoją się zanieczyszczeniem powietrza. Nowa dyrektywa w sprawie jakości powietrza wychodzi naprzeciw tym obawom poprzez ustanowienie ambitnych, lecz realistycznych norm dotyczących zanieczyszczenia pyłem PM2,5 w Unii Europejskiej" - przekonywał Dimas.

Zgodnie z dyrektywą państwa członkowskie są zobowiązane do zmniejszenia do 2020 roku narażenia na działanie pyłu PM2,5 na obszarach miejskich o średnio 20 proc. w porównaniu z poziomem z roku 2010. Na obszarach tych poziom narażenia należy zredukować do 2015 roku do wartości poniżej 20 mikrogramów/m3.

Na całym swoim terytorium UE państwa członkowskie będą zmuszone do przestrzegania dopuszczalnej wartości dla PM2,5 wynoszącej maksymalnie 25 mikrogramów/m3. Wartość tą należy osiągnąć do 2015 roku, a w miarę możliwości nawet do 2010 roku.

Podczas przedłużających się prac legislacyjnych eurodeputowani opowiadali się za złagodzeniem restrykcji, co zostało surowo skrytykowane przez KE jako uleganie naciskom lobby przemysłowego. Na alarm bili także ekolodzy, twierdząc, że już normy przewidziane w projekcie dyrektywy były daleko bardziej liberalne od wyznaczonych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), czy obowiązujących w USA, a eurodeputowani w porozumieniu z rządami UE jeszcze je złagodzili.

Zgodnie z dyrektywą, maksymalny poziom koncentracji PM2,5 ma wynosić 25 mikrogramów/m3 od roku 2010, przy czym pułap ten stanie się prawnie wiążący dopiero od roku 2015. Tymczasem WHO zaleca maksymalnie 10 mikrogramów, zaś w USA obowiązuje limit 15 mikrogramów.

Ostatecznie PE udało się złagodzić przepisy, wprowadzając m.in. dodatkowe trzy lata na sprostanie nowym kryteriom na poszczególnych obszarach (połowa roku 2011), jak aglomeracja śląska, gdzie zanieczyszczenie jest bardzo wysokie.

Podczas prac legislacyjnych polski rząd oraz polscy europosłowie wskazywali, że Polski nie stać będzie na spełnienie wymogów nowej dyrektywy, szacując koszt niezbędnych inwestycji na 50 mld złotych.

Na podstawie danych z 2004 roku, zawartych w najnowszym raporcie Europejskiej Agencji Środowiska, największy poziom koncentracji pyłów zawieszonych PM10 na obszarach miejskich występuje we Włoszech, Czechach, Polsce, Rumunii, Bułgarii i w krajach Beneluksu. W grupie obszarów pozamiejskich, raport wymienia aglomerację śląską, w której przekroczone są dozwolone wartości zarówno dzienne jak i roczne.

Komisja Europejska przekonuje, że koszt wprowadzenia dyrektywy, który szacuje na 7 mld euro rocznie w całej UE, jest niczym w porównaniu z konsekwencjami zanieczyszczenia powietrza dla człowieka i środowiska naturalnego.

Inga Czerny (PAP)

icz/ zab/ ap/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)