Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

UE sceptycznie o propozycji trójstronnych rozmów z Ukrainą i Rosją

0
Podziel się:

UE sceptycznie oceniła w piątek propozycję Kijowa, by toczyć trójstronne
rozmowy z Rosją w sprawach handlowych. Mimo decyzji Ukrainy o zawieszeniu przygotowań do umowy z UE
Bruksela oczekuje, że prezydent tego kraju przyjedzie na szczyt do Wilna.

UE sceptycznie oceniła w piątek propozycję Kijowa, by toczyć trójstronne rozmowy z Rosją w sprawach handlowych. Mimo decyzji Ukrainy o zawieszeniu przygotowań do umowy z UE Bruksela oczekuje, że prezydent tego kraju przyjedzie na szczyt do Wilna.

Rząd Ukrainy wstrzymał w czwartek proces przygotowań do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Miało się to stać na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, który rozpocznie się za tydzień, w czwartek. Wicepremier Jurij Bojko wyjaśniał, że Ukraina zdecydowała się na taki krok, by uporać się z pogorszeniem relacji handlowych z Rosją oraz dlatego, że UE nie zaproponowała zadośćuczynienia za wynikające z tego straty. Ukraina zaproponowała też powołanie trójstronnej komisji z udziałem Unii Europejskiej i Rosji, która zająłby się rozwiązaniem tych problemów.

"Unia Europejska oczywiście jest gotowa angażować się z partnerami w dialog i konsultacje, ale jeśli chodzi o tę kwestię (...) mogę to tylko przyjąć do wiadomości" - powiedziała pytana o komisję trójstronną rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton, Maja Kocijanczicz.

Rzeczniczka zaznaczyła, że "umowa stowarzyszeniowa jest umową dwustronną między Unią Europejską a Ukrainą". "Rosja jest strategicznym partnerem, z którym regularnie prowadzimy konsultacje. Rosja jest też naszym bardzo ważnym partnerem handlowym. Będziemy nadal się z nimi konsultować w sprawie wszelkich odpowiednich kwestii" - dodała.

Kocijanczicz przypomniała, że UE jest rozczarowana czwartkową decyzją władz ukraińskich. "Wierzymy, że rozczarowany jest też naród ukraiński" - dodała.

Mimo to rzeczniczka potwierdziła, że prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz nadal będzie mile widziany w Wilnie. "Wierzymy, że najlepszym sposobem pójścia naprzód jest silny związek między Ukrainą a UE. Jesteśmy oddani politycznemu stowarzyszeniu Ukrainy oraz integracji ekonomicznej. Oczekujemy, że Ukraina weźmie udział w szczycie Partnerstwa Wschodniego" - powiedziała rzeczniczka. Doradcy prezydenta Janukowycza ds. międzynarodowych Andrij Honczaruk mówił w czwartek, że szef państwa wybiera się do Wilna.

Pytana, czy Bruksela uważa zawieszenie przez Ukrainę rozmów w sprawie podpisania umowy za porażkę unijnej dyplomacji, Kocijanczicz odparła: "Ukraina nie była nagrodą do zdobycia, to był związek, który zaczęliśmy budować dawno temu; to partnerstwo między Unią Europejską a Ukrainą".

Według rzeczniczki umowa stowarzyszeniowa przyczyniłaby się do modernizacji Ukrainy i "odblokowałaby potencjał tego kraju w takich kwestiach, jak handel, inwestycje, rolnictwo". "Wzmocniłaby też suwerenność Ukrainy (...) i byłaby najlepszym wsparciem w przypadku problemów gospodarczych" - dodała. "Dzięki umowie ukraińskie firmy oszczędzałyby rocznie pół miliarda euro na cłach przywozowych. Umowa przyczyniłaby się do długoterminowego zwiększenia PKB Ukrainy o ponad 6 proc. (...) Rozpędu nabrałyby negocjacje nad pożyczką w wysokości miliarda euro z międzynarodowymi instytucjami finansowymi" - wyliczała Kocijanczicz.

Dodała, że w ciągu ostatnich 20 lat Unia na wspieranie reform na Ukrainie przeznaczyła ponad 3,3 mld euro. "Zaoferowaliśmy Ukrainie 610 mln euro pomocy finansowej, z możliwością dalszych programów. Podejmowaliśmy też wysiłki, by poprawić bezpieczeństwo energetyczne Ukrainy" - zaznaczyła.

"Wierzymy, że to dobre i solidne podstawy pod to partnerstwo" - podkreśliła.

Kocijanczicz przypomniała, że Partnerstwo Wschodnie nie obejmuje jedynie Ukrainy, lecz także pięć innych krajów, które są wschodnimi sąsiadami Unii.

"Z decyzji rządu wynika, że Ukraina zawiesiła przygotowania do podpisania (umowy stowarzyszeniowej - PAP). Jeśli chodzi o szczyt w Wilnie, to oczekujemy zainicjowania dwóch umów stowarzyszeniowych: z Mołdawią i Gruzją. Z pozostałymi trzema krajami nadal budujemy stosunki, w tym z Armenią i Azerbejdżanem", które wykazują mniejszą wolę integracji - powiedziała. "Jeśli chodzi o Białoruś, to stosujemy politykę krytycznego zaangażowania" - powiedziała rzeczniczka.

Z Brukseli Julia Potocka (PAP)

jhp/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)