Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

UE: Słowenia, Słowacja i Rumunia starają się o unijną agencję ds. energii

0
Podziel się:

Trzy nowe kraje członkowskie: Słowacja,
Słowenia i Rumunia starają się o lokalizację w ich stolicach nowej
unijnej Agencji ds. Współpracy Organów Regulacji Energetyki
(Agency for the Cooperation of Energy Regulators - ACER).

Trzy nowe kraje członkowskie: Słowacja, Słowenia i Rumunia starają się o lokalizację w ich stolicach nowej unijnej Agencji ds. Współpracy Organów Regulacji Energetyki (Agency for the Cooperation of Energy Regulators - ACER).

Decyzję o lokalizacji agencji podejmą ministrowie ds. energii 27 państw UE, być może już na najbliższym swym posiedzeniu 12 czerwca.

Jak ustaliła PAP, Polska nie stara się o tę agencję.

"Po pierwsze dlatego, że nie mamy szans, bo w Warszawie jest już unijna agencja Frontex (koordynująca współpracę ws. zarządzania granicami zewnętrznymi UE - PAP)" - powiedział PAP w piątek polski dyplomata. Tymczasem ani w Bratysławie, ani w Lublanie i Bukareszcie żadna z unijnych instytucji czy agencji nie ma swej siedziby.

A po drugie dlatego, że Polska od początku była niechętna powstaniu tej agencji. "Od początku uważaliśmy, że jest niepotrzebna i ubieganie się teraz o nią byłoby hipokryzją" - powiedział dyplomata.

Agencja ds. Współpracy Organów Regulacji Energetyki (w Polsce: Urząd Regulacji Energetyki - URE) została powołana w kwietniu 2009 roku w ramach trzeciego pakietu o liberalizacji rynków energii. Jej celem jest ułatwienie konsultacji, koordynacji i współpracy między krajowymi organami regulacyjnymi w państwach UE i Komisją Europejską, tak by poprawić i wzmocnić funkcjonowanie wewnętrznego rynku energii elektrycznej i gazu ziemnego.

W pracach nad trzecim pakietem energetycznym Polska była wśród krajów, które sprzeciwiały się szerokim kompetencjom nowej agencji.

Agencja ma się zajmować transgranicznymi sprawami dotyczącymi handlu czy inwestycji w zakresie energii elektrycznej i gazu, które mają wpływ na funkcjonowanie unijnego rynku. Co do zasady, ma pomagać w dialogu krajowych regulatorów, ale będzie mieć uprawnienia decyzyjne tam, gdzie będzie dochodziło do różnicy zdań albo konfliktu między regulatorami.

"Bez wątpienia ta agencje nie będzie agencją ozdobnikową, choć jej uprawnienia decyzyjne, w porównaniu z wersją proponowaną przez KE, zostały okrojone" - powiedział PAP polski dyplomata.

W agencji ma pracować około 40-50 osób, a jej roczny budżet wyniesie około 7 mln euro.

Inga Czerny (PAP)

icz/ kot/ kar/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)