W ciągu kilku tygodni polscy europosłowie powinni wybrać w głosowaniu miasto, gdzie znajdzie się druga siedziba Biura Informacyjnego Parlamentu Europejskiego w Polsce. Będą wybierać spośród sześciu miast: Wrocławia, Krakowa, Gdańska, Katowic, Rzeszowa i Poznania - dowiedziała się PAP we wtorek od źródeł bliskich przewodniczącemu PE.
We wtorek przewodniczący PE Jerzy Buzek poinformował w liście wysłanym do polskich europosłów o sześciu miastach, które znalazły się na "krótkiej liście" wyłonionej z 11 początkowo zgłoszonych kandydatów.
Trzy z nich: Wrocław, Kraków i Gdańsk zostały wybrane na prośbę Buzka przez dyrektorów ds. komunikacji w PE i Komisji Europejskiej (odpowiednio Francescę Ratti i Klausa Stoerensena) "na podstawie zobiektywizowanych kryteriów". We wtorek Jerzy Buzek rozszerzył tę listę o dodatkowe trzy miasta: Katowice, Rzeszów i Poznań, tak by "europosłowie mieli większy wybór".
Jak tłumaczyły źródła PAP, "sprawa budzi ogromne emocje" wśród rywalizujących ze sobą europosłów, zabiegających, by to w ich mieście znalazło się biuro PE. Buzek nie chciał ograniczać ich wyboru tylko do trzech miast.
Chodzi o drugie, po warszawskim biuro informacyjne PE w Polsce. Będzie mieć charakter regionalny i zatrudniać do czterech osób, podczas gdy biuro w Warszawie, którego szefem jest Jacek Safuta, zatrudnia siedem. Biura PE w krajach członkowskich zajmują się promocją, służą pomocą dziennikarzom, organizują panele dyskusyjne i konferencje z udziałem eurodeputowanych, publikują materiały informacyjne o PE i Unii Europejskiej.
Jeśli polscy posłowie porozumieją się i szybko dokonają wyboru, nowe Biuro PE rozpocznie prace od przyszłego roku. Każdy z 50-osobowej delegacji polskich europosłów będzie mieć prawo głosu, także Jerzy Buzek.
Inga Czerny(PAP)
icz/ kar/ dym/