Kraje Unii Europejskiej zgodziły się we wtorek na szybkie uruchomienie obejmującej cały kontynent alarmowej sieci informacyjnej o zaginionych dzieciach. Powstanie ona poprzez połączenie systemów funkcjonujących w poszczególnych krajach bloku.
Komisarz UE ds. wewnętrznych i sprawiedliwości Franco Frattini na spotkaniu przedstawicieli resortów spraw wewnętrznych krajów Unii w Lizbonie powiedział, iż połączenie lokalnych jednostek w europejską sieć pomoże odnajdywać uprowadzone dzieci.
Tłumaczył, że stworzenie prawa pozwalającego na budowę całkowicie nowego systemu trwałoby lata. Dlatego też przedstawiciele krajów "27" porozumieli się co do wspólnego wykorzystania ich obecnych baz.
"Nie chcemy budować innego systemu, ale chcemy połączyć systemy krajowe", aby zająć się przypadkami międzynarodowymi - zaznaczył Frattini.
Przypomniał, że takie sieci funkcjonują już we Francji, Portugalii i Grecji, a inne kraje przygotowują własne. Sam pomysł sieci bazuje na "Bursztynowym Pogotowiu" działającym w USA.
Komisarz Frattini dodał, że 10 krajów Unii już przyjęło wspólny numer pogotowia telefonicznego.
Minister spraw wewnętrznych przewodniczącej w tym półroczu pracom UE Portugalii Alberto Costa powiedział, że stan pogotowia w innych krajach nie będzie uruchamiany automatycznie, lecz alarm zostanie ogłoszony wówczas, gdy zażyczą sobie tego władze, obawiając się uprowadzenia dziecka poza granice.
W systemie znajdzie się lista zaginionych dzieci i szczegółowe informacje na ich temat. Do rozpowszechnienia informacji zostaną też wykorzystane środki masowego przekazu, sms-y, a także tablice przydrożne.
UE zamierza także dodatkowo uruchomić procedury prawne dotyczące uprowadzeń dzieci przez rodziców, które stanowią około 40 proc. wszystkich przypadków - powiedział Costa. (PAP)
zab/ mc/
5544 arch. Int.
