W przypadającą w czwartek 20. rocznicę referendum, w którym ponad 90 proc. obywateli opowiedziało się za niepodległością Ukrainy, prezydent tego kraju Wiktor Janukowycz zaapelował do rodaków o jedność.
"Dwadzieścia lat temu zjednoczyliśmy się wokół idei ukraińskiej państwowości. Wystąpiliśmy wówczas jako zjednoczony naród, który pragnie kształtować swój los we własnym domu. Dziś, jak i wtedy, także powinniśmy być zjednoczeni w naszych dążeniach i działaniach" - oświadczył szef państwa.
Zgodnie z opublikowanymi w czwartek wynikami badań opinii publicznej, niepodległość Ukrainy popiera obecnie 82,6 proc. respondentów. W 2006 r., w 15. rocznicę referendum, za niepodległością kraju opowiadało się 79 proc. Ukraińców.
Przeprowadzone 1 grudnia 1991 roku referendum ostatecznie potwierdziło proklamowaną w sierpniu tego roku niepodległość Ukrainy.
W referendum obywatele odpowiadali na pytanie: "Czy popiera Pan/Pani akt ogłoszenia niepodległości Ukrainy?". Odpowiedzi twierdzącej udzieliło wówczas ponad 90 proc. Ukraińców, przeciwko głosowało 7,5 proc.
Pierwszym krajem, który uznał niepodległość Ukrainy, była Polska.
- rocznica referendum niepodległościowego była na Ukrainie zwykłym dniem pracy. Prezydent Janukowycz udał się z wizytą do Izraela, a Sąd Apelacyjny w Kijowie przystąpił do rozpatrywania apelacji b. premier Julii Tymoszenko wobec wydanego na nią niedawno wyroku 7 lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją w 2009 r.
Przed siedzibą rządu w Kijowie w czwartek wciąż trwał ogłoszony dzień wcześniej protest głodowy byłych ratowników, którzy uczestniczyli przed laty w akcji usuwania skutków katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu.
Weterani Czarnobyla, którzy domagają się wypłaty zaległych rent inwalidzkich i utrzymania dotychczasowych, ograniczanych przez rząd świadczeń, głodują także w Doniecku, skąd rozpoczynał swą karierę polityczną prezydent Janukowycz.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ mmp/ mc/