Unia Europejska wciąż ma nadzieję, że władze Ukrainy rozwiążą problem więzionej byłej premier Julii Tymoszenko przed zaplanowanym na listopad w Wilnie podpisaniem umowy stowarzyszeniowej z UE - powiedział we wtorek PAP unijny ambasador w Kijowie Jan Tombiński.
Dyplomata wyraził nadzieję, że wszystkie warunki stawiane przez UE władzom w Kijowie przed zawarciem umowy o stowarzyszeniu, zostaną spełnione.
Tombiński zaznaczył, iż wiele wskazuje na możliwość pozytywnego rozwiązania kwestii Tymoszenko, która odbywa karę siedmiu lat więzienia za nadużycia przy podpisywaniu kontraktów gazowych z Rosją. Według krajów zachodnich wyrok ten był motywowany politycznie.
"W tej sprawie trwają ciągle rozmowy, coraz więcej jest także publicznych wypowiedzi, które świadczą o możliwości jej pozytywnego zakończenia. W ostatnich dniach przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Wołodymyr Rybak mówił w Wilnie o tym, że jakieś rozwiązania są przygotowywane. Są to jednak tak delikatne rzeczy, że uważam, że im mniej się o tym mówi, tym lepiej to temu służy" - oświadczył ambasador UE.
W ocenie Tombińskiego Ukraina powinna przekonać Unię Europejską, że rzeczywiście zależy jej na podpisaniu umowy stowarzyszeniowej, oraz na jej wdrożeniu. "To jest wspólne zobowiązanie i UE i Ukrainy, to nie jest wyłącznie deklaracja. Z umowy stowarzyszeniowej wynikają prawne zobowiązania i trzeba wszystko zrobić, by zostały one zrealizowane" - podkreślił.
Ambasador zwrócił uwagę, że w ostatnim czasie Rada Najwyższa Ukrainy zaczęła głosować nad ustawami, które są konieczne dla podpisania umowy, gdyż zbliżają ukraińskie prawo do standardów europejskich.
"W zeszłym tygodniu parlament przyjął - i to w sposób bardzo konsensualny, bo za każdym razem większością ponad dwóch trzecich głosów - te ustawy, które były związane z przygotowaniem do podpisania umowy stowarzyszeniowej. Ale to jeszcze nie koniec pracy; w tej chwili pomagamy naszym ukraińskim partnerom, żeby w tej mobilizacji wytrwali" - powiedział Tombiński.
Oceniając politykę Kremla, który wszelkimi metodami sprzeciwia się integracji europejskiej Ukrainy, chcąc wciągnąć ją do Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu, Tombiński zaapelował o przestrzeganie zasad stosunków międzynarodowych.
"Wybór sojuszów, kierunków politycznych i związków, w jakich jakiś kraj chce się znajdować, jest suwerennym prawem każdego narodu. My jednak staramy się pracować według pozytywnego scenariusza. Nie patrzeć na to, co nam może ewentualnie przeszkodzić w realizacji tego scenariusza, ale skoncentrować się na wykonaniu pracy, która jest konieczna, by w Wilnie można było podpisać umowę stowarzyszeniową" - oświadczył Tombiński w rozmowie z PAP.
We wtorek przedstawicielstwo UE w Kijowie zapoczątkowało kampanię informacyjną dla ukraińskiego społeczeństwa, której celem jest przybliżenie mu zasad funkcjonowania Unii Europejskiej, oraz korzyści wynikających ze statusu kraju stowarzyszonego z UE.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ap/
