W rządzie Ukrainy brakuje już czterech ministrów - w środę do dymisji podał się szef resortu transportu, Josyp Winski. Jako powód swej decyzji wskazał "poważne rozbieżności z premier Julią Tymoszenko", które dotyczą m.in. blokowania przygotowań Ukrainy do organizacji finałów piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku.
Ustępujący minister wyjaśnił w przesłanym PAP oświadczeniu, iż odchodzi ze stanowiska, ponieważ szefowa rządu nie tylko wstrzymuje reformy w ministerstwie transportu, ale i nie wydziela środków na rozbudowę infrastruktury w związku z organizowanymi przez Ukrainę i Polskę finałami Euro 2012.
Dwa dni temu premier Tymoszenko oskarżyła Winskiego, że za pieniądze podlegającej mu państwowej firmy pocztowej Ukrposzta prowadzi on własną kampanię przed przewidywanymi na początku przyszłego roku wyborami prezydenckimi.
Chodzi o pokazywane w stacjach telewizyjnych filmy reklamowe, w których Winski osobiście wychwala działania swego ministerstwa na rzecz poprawy obsługi pasażerów ukraińskich kolei i klientów Ukrposzty. Winski oświadczył w odpowiedzi, że nie przygotowuje się do wyborów prezydenta, jednak filmy z jego udziałem nie znikły z ekranów telewizorów.
Ministerstwo transportu Ukrainy jest w rządzie Tymoszenko już czwartym resortem, który nie ma szefa.
W marcu Rada Najwyższa (parlament) odwołała związanego z prezydentem Wiktorem Juszczenką ministra spraw zagranicznych Wołodymyra Ohryzkę. W lutym do dymisji podał się minister finansów Wiktor Pynzenyk, który nie zgadzał się z polityką budżetową rządu Tymoszenko w czasach kryzysu. Na początku czerwca Rada odwołała ministra obrony Jurija Jechanurowa, który również uważany jest za człowieka Juszczenki. Dymisji tej domagała się premier Tymoszenko, wysuwając pod adresem resortu obrony zarzuty o korupcję.
Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ap/
