Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: Epidemia grypy przesuwa się na wschód

0
Podziel się:

Epidemia grypy na Ukrainie, z którą walczyły dotychczas zachodnie obwody
kraju, zaczyna przesuwać się na wschód. Zgodnie z zaleceniami rządu przemęczonych pracą lekarzy
mają wesprzeć studenci medycyny.

*Epidemia grypy na Ukrainie, z którą walczyły dotychczas zachodnie obwody kraju, zaczyna przesuwać się na wschód. Zgodnie z zaleceniami rządu przemęczonych pracą lekarzy mają wesprzeć studenci medycyny. *

Politycy i media nie wykluczają tymczasem wprowadzenia stanu wyjątkowego, który uniemożliwiłby przeprowadzenie wyznaczonych na styczeń wyborów prezydenckich bądź doprowadził do ich przełożenia.

"Brakuje nam lekarzy. Proszę wicepremiera Ołeksandra Turczynowa, by rozpatrzono możliwość wprowadzenia dla nich specjalnego systemu mobilizacyjnego, łącznie z zaangażowaniem studentów ostatnich lat medycyny" - powiedziała premier Julia Tymoszenko, otwierając w środę posiedzenie rządu.

Jak relacjonowała, do przekroczenia progu epidemiologicznego zbliżają się obwody na wschodzie Ukrainy: dniepropietrowski, kijowski, ługański, odeski, sumski i czernihowski. Wcześniej zachorowania objęły dziewięć obwodów na zachodzie państwa.

Według danych ministerstwa zdrowia w Kijowie dotychczas na Ukrainie na grypę i jej powikłania zmarło 71 osób. Liczba zarażonych przekroczyła 255 tysięcy. U 14 osób wykryto wirusa A/H1N1.

Ukraińscy lekarze ostrzegają, że jest to dopiero pierwsza fala zachorowań. Kolejna oczekiwana jest w styczniu i lutym.

Ekspansja grypy może więc uniemożliwić zaplanowane na 17 stycznia wybory prezydenckie. Mogłoby to nastąpić, gdyby prezydent Wiktor Juszczenko wprowadził w kraju stan wyjątkowy, do czego zachęcają go gubernatorzy dotkniętych grypą obwodów. Piszą o tym także dziennikarze i dyskutują politycy.

"Jeśli rzeczywiście mamy epidemię, to wprowadzenie stanu wyjątkowego jest konieczne" - oświadczył we wtorek jeden z kandydatów na prezydenta, szef Ludowej Partii Ukrainy, Jurij Kostenko.

"Ludzkie życie i zdrowie jest ważniejsze od wyborów" - wtórował mu deputowany bloku parlamentarnego Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona, Jarosław Kendzior.

Jak twierdzi w środę poczytna gazeta "Siegodnia", epidemia grypy staje się dziś w walce politycznej bardzo poważnym czynnikiem, omawianym w sztabach wyborczych wszystkich kandydatów na prezydenta.

Cieszący się ok. 5-procentowym poparciem urzędujący prezydent Wiktor Juszczenko, który w styczniu będzie ubiegał się o reelekcję, liczy, że na grypie potknie się jego główna rywalka, premier Tymoszenko.

Szefowa rządu, na którą chce dziś głosować ok. 20 proc., ma z kolei nadzieję, że zaprezentuje się społeczeństwu jako jedyna osoba walcząca z fatalnymi następstwami choroby.

Faworyt rankingów przedwyborczych, przywódca prorosyjskiej Partii Regionów Ukrainy Wiktor Janukowycz z poparciem w granicach 30 proc., wykazuje na razie w tej dziedzinie najmniejszą aktywność. Zmieni się to zapewne, gdy grypa obejmie wschodnią Ukrainę, która jest jego tradycyjnym terenem wyborczym.

Jarosław Junko (PAP)

jjk/ mw/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)