W Doniecku we wschodniej Ukrainie po prawie tygodniu strajku głodowego do szpitala trafiło 10 ratowników, którzy przed laty usuwali następstwa katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu. Prowadzą oni protest przeciw obniżce ich rent inwalidzkich.
Lokalne media poinformowały w poniedziałek, że w proteście głodowym, który trwa od wtorku, uczestniczą 43 osoby. Mieszkają one w namiotach, rozbitych przy siedzibie Funduszu Emerytalnego (odpowiednik polskiego ZUS) w Doniecku.
"Ludzie mieszkający w namiotach i głodujący nie są z żelaza. Zdarza się, że zabiera ich pogotowie, jednak na ich miejsce przychodzą inni. Mamy pisemne deklaracje 200 osób (chcących przyłączyć się do protestu), jednak rozmiary namiotów na to nie pozwalają" - powiedział przedstawiciel głodujących, Eduard Kapustin, cytowany przez doniecki portal Ostro.org.
Czarnobylscy ratownicy protestują także we Lwowie. W ub. tygodniu przez kilka godzin okupowali Fundusz Emerytalny w Charkowie.
Uczestnicy akcji usuwania następstw katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu, zwani potocznie czarnobylcami albo likwidatorami, występują przeciwko ograniczaniu ich rent i ulg socjalnych od września. Do ich akcji z tego samego powodu przyłączają się co jakiś czas m.in. weterani wojny w Afganistanie oraz przedsiębiorcy, niezadowoleni z polityki podatkowej państwa.(PAP)
jjk/ kar/