Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko oświadczył we wtorek, że ani on, ani jego rodzina nie ma nic wspólnego z machinacjami na rynku gazowym. Odrzucił też oskarżenia o współpracę ze spółką RosUkrEnergo.
"Ani ja, ani moja rodzina nie mieliśmy żadnego stosunku do tego, co określane jest jako sprawy gazowe. (...) Nie mam nic wspólnego z żadną operacją, ani z żadną decyzją o charakterze niepaństwowym i jestem z tego powodu szczęśliwy" - powiedział prezydent na konferencji prasowej w Kijowie.
Juszczenko skomentował w ten sposób oświadczenie przywódcy ukraińskich komunistów Petra Symonenki, który oskarżył go o udział w kombinacjach na rynku gazowym.
"Jedną z głównych przyczyn obecnego kryzysu gazowego stały się interesy finansowe rodziny Juszczenki, który wraz ze swym wspólnikiem Firtaszem kontroluje rynek gazowy Ukrainy" - powiedział Symonenko, domagając się od parlamentu wszczęcia procedury impeachmentu prezydenta.
Dmytro Firtasz jest wraz z rosyjskim Gazpromem jednym z głównych udziałowców zarejestrowanej w Szwajcarii spółki RosUkrEnergo (RUE). Od 2006 r. była ona pośrednikiem w ukraińsko-rosyjskim handlu gazem. Ukraińskie władze dążą obecnie do wyrugowania RUE z kontraktów gazowych na rzecz bezpośrednich relacji między Naftohazem a Gazpromem.
Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ro/