Przywódczyni największej ukraińskiej partii opozycyjnej Julii Tymoszenko nie zaproszono na szczyt Jałtańskiej Strategii Europejskiej (YES), fundacji wspierającej europejską integrację Ukrainy - zaalarmował w czwartek były prezydent Ukrainy Leonid Krawczuk.
Jednym z najważniejszych gości rozpoczynającego się tego dnia w Jałcie spotkania będzie prezydent Polski Bronisław Komorowski.
YES (Yalta European Strategy) to fundacja założona i finansowana przez ukraińskiego biznesmena Wiktora Pinczuka, prywatnie - zięcia Leonida Kuczmy, kolejnego po Krawczuku prezydenta Ukrainy. Szefem zarządu fundacji jest były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski. W zarządzie zasiada także polski eurodeputowany Marek Siwiec i były szef unijnej dyplomacji Javier Solana.
"Przywódca największego ugrupowania opozycji nie został zaproszony na konferencję YES po raz pierwszy w historii" - napisał Krawczuk w blogu opublikowanym w niezależnej gazecie internetowej "Ukrainska Prawda".
Zasugerował w nim, że winę za brak zaproszenia dla byłej premier Julii Tymoszenko ponosi m.in. Kwaśniewski.
"Ciekawe, jak znani demokraci z zarządu YES wyjaśnią swój wybór uczestników szczytu?" - pyta Krawczuk.
Jarosław Junko (PAP)
(planujemy kontynuację tematu)
jjk/ awl/ mc/ jbr/