Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Ukraina: Mer Lwowa: ponad 30 poszkodowanych w czasie zajść w mieście

0
Podziel się:

Ponad 30 osób zostało w ostatniej nocy poszkodowane podczas zajść we Lwowie.
Wśród nich są protestujący i milicjanci - poinformował w środę podczas spotkania z dziennikarzami
mer Lwowa Andrij Sadowyj.

Ponad 30 osób zostało w ostatniej nocy poszkodowane podczas zajść we Lwowie. Wśród nich są protestujący i milicjanci - poinformował w środę podczas spotkania z dziennikarzami mer Lwowa Andrij Sadowyj.

"Poszkodowani znajdują się w lwowskich szpitalach. Każdy z nich otrzymał niezbędną pomoc medyczną. Dodatkowo pomagamy wszystkim rannym, którzy przyjeżdżają do Lwowa prosto z Kijowa. Lekarze są wierni przysiędze Hipokratesa" - powiedział Sadowyj.

Mer zaznaczył, że wydarzenia w Kijowie znalazły swoje odzwierciedlenie we Lwowie. "Poniżenie godności ludzkiej, śmierć ludzi doprowadziła do niewyobrażalnego protestu. We Lwowie ten protest nazwano +nocą gniewu+" - dodał mer.

Jego zdaniem najważniejszą sprawą jest zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom miasta. We Lwowie normalnie działa komunikacja publiczna, dostarczana jest woda i energia elektryczna. W środę otwarte były szkoły. Od wtorkowego wieczoru nie działa natomiast telefon alarmowy milicji. "Ludzie dzwonią do miasta na gorącą linię" - mówił mer.

"Dziś kierownik każdego rejonu miasta Lwowa spotyka się z kierownikami dużych przedsiębiorstw, które są w tych rejonach, organizacji. Zapraszamy na te spotkania też milicję. Chcemy, żeby wszyscy razem stanęli w obronie mieszkańców miasta" - podkreślił Sadowyj.

We wtorek wieczorem i w nocy na środę uczestnicy akcji protestu zajęli m.in. budynek lwowskiej administracji obwodowej, siedzibę obwodowego urzędu spraw wewnętrznych i delegaturę Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. W rękach sił opozycyjnych jest też kilka komend dzielnicowych milicji i przedstawicielstwo ministerstwa dochodów i podatków.(PAP)

kyc/ ala/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)