Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: Prowody: radosne święto zmarłych

0
Podziel się:

Tydzień po Wielkanocy
Ukraińcy obchodzili w niedzielę prawosławne zaduszki, zwane
Prowodami. Chociaż tego dnia odwiedza się groby bliskich, nie
traktuje się ich jak zmarłych.

Tydzień po Wielkanocy Ukraińcy obchodzili w niedzielę prawosławne zaduszki, zwane Prowodami. Chociaż tego dnia odwiedza się groby bliskich, nie traktuje się ich jak zmarłych.

Prowody są radosnym spotkaniem życia ze śmiercią. W znaczeniu dosłownym, bo w takie niedziele, w położonej nieopodal Kijowa wsi Kopijiwka, przy uginających się od jadła stołach zasiadają i żywi i martwi.

"Chrystos Woskres (Chrystus Zmartwychwstał), Kola!" - babka Ulana podchodzi do mogiły swego męża i, czyniąc trzykrotnie znak krzyża, całuje jego nagrobne zdjęcie.

Chociaż Kola nie odpowiada, bo nie ma go wśród żywych od roku, świętym "Woistyno Woskres!" (Zaprawdę Zmartwychwstał) zamiast zmarłego męża Ulanie odpowiadają ludzie.

"Masz tu Kola święcone jajeczko, chleb, kiełbaskę i paskę (babka wielkanocna ze święconki)" - Ulana rozściela na grobie wyszywany ręcznik, stawia talerz i kładzie na nim jedzenie.

Kola za życia palił, więc jego i Ulany syn Wowa kładzie na grobie tlącego się papierosa. I jeszcze kieliszek domowej wódki. "Ziemia ci puchem, tato" - mówi.

Obok grobów Koli, jego czterech braci, rodziców, dziadków i pradziadków stoi cała rodzina Fedosenków. Na cmentarz przyszli z kwiatami, wieńcami, i torbami pełnymi sałatek, mięsa, wędlin, ciasta i cukierków.

Wszystko to rozkładają na długim, zbitym z desek stole. Taki stół ma każda rodzina. "Za dusze naszych bliskich, z którymi się wszyscy złączymy" - wznoszą toast, wbrew ukraińskiej tradycji nie stukając się kieliszkami. "Stukanie się kieliszkami jest dla żywych. Ze zmarłymi pije się w ciszy" - wyjaśnia babka Ulana.

Kiedy już wszyscy sobie podjedzą i pogadają, należy odwiedzić zmarłych z dalszej rodziny i nieżyjących znajomych. Na ich groby chodzi się jak w gości, z cukierkami.

Co kto położy na mogile cukierka, to ten gdzieś zaraz znika. Nie wiadomo, z jakiej przyczyny. Czy to dusze zmarłych je zabierają, czy wiejskie dzieciaki - tego nikt nie wie.

Prowody kończą się wędrówką od stołu do stołu. "Wypijcie za mego ojca, wypijcie za duszę mojej matki" - proszą, nalewając kieliszek wódki.

"Wieczna im pamięć" - odpowiadają ludzie. (PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)