Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: Przywódcy krajów prawosławnych będą na 1025-leciu chrztu Rusi

0
Podziel się:

Prezydenci Rosji, Serbii i Mołdawii - Władimir Putin, Tomislav Nikolić i
Nicolae Timofti - wezmą udział w zaplanowanych na najbliższą sobotę na Ukrainie obchodach 1025.
rocznicy chrztu Rusi Kijowskiej - poinformowało we wtorek ukraińskie MSZ.

Prezydenci Rosji, Serbii i Mołdawii - Władimir Putin, Tomislav Nikolić i Nicolae Timofti - wezmą udział w zaplanowanych na najbliższą sobotę na Ukrainie obchodach 1025. rocznicy chrztu Rusi Kijowskiej - poinformowało we wtorek ukraińskie MSZ.

Organizujący obchody Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego zaapelował by nie upolityczniać tej rocznicy, gdyż uroczystości będą miały przede wszystkim charakter religijny.

Niektóre środowiska na Ukrainie są niezadowolone, że w obchodach weźmie udział prezydent Putin, któremu zarzuca się dążenia do utrzymania Kijowa w rosyjskiej strefie wpływów.

Sam Putin w nadanym w poniedziałek przez jedną z rosyjskich stacji telewizyjnych filmie dokumentalnym "Drugi Chrzest Rusi" mówił, że Rosja, Ukraina i Białoruś stanowią jedną przestrzeń, którą jednoczą wspólne wartości.

"Podstawą narodu rosyjskiego i rosyjskiego państwa są wspólne wartości, które łączą ogromną przestrzeń europejską obecnej Rosji, Ukrainy i Białorusi. Jest to wspólna przestrzeń duchowa, oraz poważny czynnik jedności narodu" - powiedział.

Przeciwko wizycie Putina, oraz prawosławnego patriarchy moskiewskiego i całej Rusi Cyryla wypowiedzieli się już przedstawiciele nacjonalistycznej partii Swoboda, którzy uważają, iż Rosja nie ma niczego wspólnego z chrztem Rusi, obejmującej tereny obecnej Ukrainy.

Ukraińskie media spekulują także, że podczas wizyty rosyjski prezydent będzie przekonywał prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, by ten zrezygnował ze zbliżenia z Unią Europejską, a przede wszystkim z zaplanowanego na listopad podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE.

Według ekspertów nie można wykluczyć, że przyjazd Putina wywoła protesty środowisk, które uważają, że Ukraina powinna integrować się z Zachodem i nie włączać w działania integracyjne na obszarze poradzieckim.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

jjk/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)