Żaden z dokumentów planowanych do podpisania na posiedzeniu rosyjsko-ukraińskiej komisji międzypaństwowej we wtorek w Moskwie nie przewiduje włączenia Ukrainy do Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu - oświadczył ukraiński wicepremier Serhij Arbuzow.
"Żadne z tych porozumień nie doprowadzi do naszego wejścia do Unii Celnej" - powiedział w niedzielę, występując w jednej ze stacji telewizyjnych.
Arbuzow poinformował, że Ukraina zamierza podpisać w Moskwie m.in. dokument ws. uregulowania ograniczeń handlowych z Rosją w latach 2013-2015 oraz porozumienia o współpracy w produkcji samolotów i współpracy kosmicznej.
We wtorek wizytę w Moskwie złoży prezydent Wiktor Janukowycz. Premier Azarow oświadczył w niedzielę wieczorem, że Ukraina i Rosja zamierzają wznowić rozmowy o utworzeniu trójstronnego konsorcjum z Unią Europejską ds. zarządzania ukraińskimi sieciami przesyłania gazu.
Azarow wyraził nadzieję, że posiedzenie komisji międzypaństwowej we wtorek doprowadzi do obniżenia ceny rosyjskiego gazu dla Ukrainy do "poziomu średnich cen europejskich".
W niedzielę przed podpisywaniem umowy o włączeniu Ukrainy do Unii Celnej przestrzegli Janukowycza uczestnicy protestów prounijnych na Majdanie Niepodległości w Kijowie, którzy nie chcą zbliżenia z Rosją i domagają się podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE.
"Jeśli umowa zostanie podpisana, Janukowycz może zostać w Moskwie i już tutaj nie wracać" - oświadczył jeden z liderów protestów Arsenij Jaceniuk.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ mc/