Władze w Kijowie są przekonane, że ułaskawienie skazanego na cztery lata więzienia opozycjonisty Jurija Łucenki stwarza dobry klimat do podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią Europejską.
Opinię tę wyraził we wtorek przedstawiciel prezydenta Wiktora Janukowycza ds. stosunków międzynarodowych Andrij Honczaruk oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
"Ostatnie wydarzenia i działania podejmowane przez władze () na rzecz rozwiązania problemów dotyczących tak zwanego wybiórczego stosowania prawa świadczą o poważnych postępach w tworzeniu dobrej atmosfery politycznej w celu podpisania umowy stowarzyszeniowej podczas szczytu wileńskiego w listopadzie" - oświadczył Honczaruk.
Według rzecznika MSZ Jewhena Perebyjnisa o wypuszczeniu Łucenki z więzienia zadecydowano w ramach, jak to nazwał, "konsekwentnej realizacji polityki prezydenta Ukrainy na rzecz dekryminalizacji w ustawodawstwie"; jest ona przewidziana w planie działań poprzedzającym podpisanie umowy o stowarzyszeniu z UE.
Łucenko, skazany na początku ub.r. za sprzeniewierzenie pieniędzy państwowych w czasach, gdy kierował MSW, wyszedł na wolność w niedzielę na podstawie dekretu prezydenta Wiktora Janukowycza o ułaskawieniu.
Z prośbą o jego uwolnienie wystąpiła do szefa państwa ukraińska rzecznik praw człowieka Wałerija Łutkowska. Sam Łucenko mówił wcześniej, że nie będzie prosił Janukowycza o łaskę, gdyż nie jest przestępcą i został skazany z motywów politycznych.
Od rozwiązania sprawy Łucenki i skazanej na siedem lat więzienia byłej premier Julii Tymoszenko UE uzależniła podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą. Bruksela zadeklarowała, że nastąpi to na szczycie państw Partnerstwa Wschodniego w listopadzie w Wilnie pod warunkiem, że Ukraina do maja rozwiąże problem wybiórczego stosowania prawa wobec przeciwników politycznych.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ mmp/ mc/