XI Rajd Katyński, który w minioną sobotę wystartował z Warszawy, dotarł w piątek do Bykowni pod Kijowem na Ukrainie. Na miejscowym cmentarzu ofiar NKWD motocykliści złożyli hołd pochowanym tu Polakom z listy katyńskiej.
Bykownia to ostatni przystanek rajdu na Ukrainie. W sobotę, ósmego dnia podróży, wyruszy on w stronę Moskwy, a następnie pojedzie do Smoleńska i Katynia.
Trasa rajdu prowadzi przez miejsca, związane ze zbrodnią katyńską oraz innymi zbrodniami komunistycznymi, a także przez miejsca, gdzie mieszkają Polacy. Komandor Rajdów Katyńskich Wiktor Węgrzyn przekazał PAP, że motocykliści są przyjmowani na Ukrainie ciepło.
"Tylu ludzi czeka na nas, tyle spotkań niezwykłych, tyle wzruszeń i radości, tak naszej, jak i Ukraińców. Trzeba z nimi posiedzieć, porozmawiać, pośpiewać piosenki przy ognisku tak, jak to było wczoraj, u motocyklistów w Winnicy" - powiedział.
W Bykowni uczestnicy rajdu zatrzymali się w lesie, gdzie znajduje się cmentarzysko ofiar NKWD. W zbiorowych mogiłach pogrzebano tu około 150 tysięcy ofiar komunizmu różnych narodowości, w tym ok. 3,5 tys. Polaków z listy katyńskiej. W piątek wieczorem w Bykowni odprawiono mszę świętą w ich intencji.
Polaków, którzy pochowani są w Bykowni, zgładzono na podstawie decyzji najwyższych władz ZSRR z 5 marca 1940 roku, tej samej, której skutkiem było zamordowanie w sumie ok. 22 tys. Polaków m.in. w Katyniu, Charkowie i Kalininie (obecnie Twer).
Niebawem w Bykowni powstanie polski cmentarz wojenny. Ma on być otwarty wiosną przyszłego roku.
W XI Rajdzie Katyńskim uczestniczą 74 osoby. Trasa wynosi 6 tys. km i prowadzi przez Ukrainę, Rosję, Łotwę, Litwę i Polskę.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ jo/ kar/
