Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

UNHCHR: ponad 50 osób zginęło od niedzieli w jemeńskim Taizzie

0
Podziel się:

#
dochodzą walki grup plemiennych z siłami prezydenta w stolicy, Sanie, w tytule pełny skrót
organizacji
#

# dochodzą walki grup plemiennych z siłami prezydenta w stolicy, Sanie, w tytule pełny skrót organizacji #

31.05. Genewa, Sana (PAP/AFP,Reuters) - Ponad 50 osób zginęło, a kilkaset zostało rannych od niedzieli z rąk jemeńskich sił bezpieczeństwa w mieście Taizz na południowym zachodzie Jemenu - poinformowała we wtorek Wysoka Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Navi Pillay. Ostatni bilans mówił o 21 zabitych.

Szefowa UNHCHR zastrzegła, że doniesienia o ofiarach śmiertelnych nie są jeszcze w pełni potwierdzone.

Jak dodała, antyprezydenccy manifestanci zebrani na Placu Wolności w Taizzie zostali rozpędzeni "przy użyciu armatek wodnych, buldożerów i ostrej amunicji".

W nocy z niedzieli na poniedziałek czołgi i samochody opancerzone wjechały na plac, na którym od stycznia trwają manifestacje z żądaniem odejścia prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Siły bezpieczeństwa otworzyły ogień w kierunku namiotów demonstrantów. Zatrzymano setki ludzi, którym nie udało się uciec.

Tymczasem w Zindżibarze na południu kraju czterech żołnierzy zginęło, a 10 zostało rannych w ataku przeprowadzonym we wtorek przez bojowników Al-Kaidy na posterunki wojskowe przy wjeździe do miasta. Według świadków, napastnicy otworzyli ogień do dziesięciu pojazdów wojskowych, które znajdowały się na miejscu.

Zanim doszło do ataku ministerstwo obrony poinformowało, że 21 wojskowych, w tym wielu oficerów, zginęło w Zindżibarze. Więcej szczegółów nie podano.

Z kolei walki uliczne rozgorzały tego dnia w stolicy kraju, Sanie, w związku z załamaniem się i tak wątłego, zawartego zaledwie w sobotę, porozumienia między plemionami a siłami lojalnymi wobec prezydenta. "Porozumienie o zawieszeniu broni zostało zerwane" - powiedział przedstawiciel rządu.

Agencja Reutera pisze, że ten zubożały arabski kraj stoi obecnie na skraju wojny domowej. W Sanie w zeszłym tygodniu trwały walki sił prezydenta Salaha i wojowników plemion domagających się dymisji głowy państwa. W walkach tych zginęło 115 osób (wg innych źródeł - 124 osoby).

W Jemenie panuje chaos po tym jak mimo poczynionych wcześniej ustaleń prezydent Salah odmówił podpisania porozumienia z opozycją i przekazania władzy. Liderzy partii rządzącej podpisali dokument gwarantujący odejście prezydenta, ale on sam odmówił. (PAP)

cyk/ ro/

9102997 9103015 9104674 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)