Biały Dom nazwał "okrucieństwem" sobotni zamach samobójczy w Bagdadzie, w którym 135 osób poniosło śmierć, a około 300 zostało rannych. USA obiecały pomóc w zapewnieniu bezpieczeństwa w stolicy Iraku.
"Stany Zjednoczone są z Irakijczykami" - zapewnił w złożonym w sobotę oświadczeniu sekretarz prasowy Białego Domu Tony Snow. "Będziemy wspierać wyłoniony w wolnych wyborach rząd iracki i jego siły bezpieczeństwa, aby postawić winnych dzisiejszego aktu okrucieństwa przed obliczem sprawiedliwości i zapewnić większe bezpieczeństwo mieszkańcom Bagdadu" - podkreślił rzecznik.
Biały Dom oświadczył, że atak "był wymierzony w niewinnych ludzi w Iraku".
Eksplozja pojedynczego ładunku wybuchowego, dokonana w dzielnicy zamieszkanej głównie przez szyitów, nigdy od 2003 roku nie spowodowała takiej hekatomby - pisze agencja Reutera.
Zamachu dokonano na zatłoczonym targowisku w Sadrii, dzielnicy na wschodnim brzegu Tygrysu, zamieszkanej w większości przez szyickich Kurdów. Zamachowiec zdetonował materiał wybuchowy, znajdujący się w zaparkowanej ciężarówce. (PAP)
ik/ mc/