Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Cameron rozmawia z Obamą o wycieku ropy i Afganistanie

0
Podziel się:

Wojna w Afganistanie, konflikt bliskowschodni i wyciek ropy w Zatoce
Meksykańskiej z winy brytyjskiego koncernu BP to główne tematy wtorkowych rozmów w Waszyngtonie
brytyjskiego premiera Davida Camerona i prezydenta Baracka Obamy.

Wojna w Afganistanie, konflikt bliskowschodni i wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej z winy brytyjskiego koncernu BP to główne tematy wtorkowych rozmów w Waszyngtonie brytyjskiego premiera Davida Camerona i prezydenta Baracka Obamy.

Po rozmowie Camerona z Obamą odbędzie się wspólna konferencja prasowa. W wywiadzie dla radia NPR tego samego dnia Cameron powiedział, że ufa w powodzenie planu NATO w Afganistanie, ale sugerował, że trzeba wzmocnić go od strony politycznej.

"Jest polityczny wątek starań, aby dopilnować, by wszyscy Afgańczycy czuli się częścią polityki Afganistanu i konstytucji Afganistanu. Ma to znaczenie, gdyż powstania są zwykle tłumione nie tylko siłą oręża, lecz również przez zmiany polityczne" - powiedział brytyjski premier.

Wielka Brytania ma w Afganistanie około 7000 żołnierzy.

W wywiadzie dla NPR Cameron zgodził się też, że na BP - którego oficjalna nazwa nie brzmi już British Pteroleum, ale który jest nadal firmą brytyjską - spoczywa główna odpowiedzialność za katastrofę ekologiczną w Zatoce Meksykańskiej.

"BP musi oczywiście zrobić wszystko, aby zatkać źródło wycieku ropy, oczyścić to miejsce i wypłacić odszkodowania. Spotkałem się z BP, wiem, że chcą oni to zrobić i zrobią to" - zapewnił.

Sprawa wycieku położyła się cieniem na wizycie Camerona, gdyż jest to w USA temat wciąż dominujący w dyskusjach gospodarczych i politycznych.

BP obarczono poza tym współodpowiedzialnością za kontrowersyjną decyzję o wypuszczeniu z więzienia libijskiego terrorysty Abdelbaseta al-Megrahiego, organizatora zamachu bombowego na samolot Pan Am, który eksplodował w powietrzu nad Lockerbie w Szkocji w grudniu 1988 r., zabijając 270 osób.

Brytyjski koncern - jak mu zarzucono - lobbował za zwolnieniem Megrahiego, gdyż zależało mu na lukratywnych kontaktach naftowych w Libii. Grupa amerykańskich senatorów domaga się śledztwa w tej sprawie.

Cameron potępił zwolnienie Libijczyka - o czym zadecydował autonomiczny rząd Szkocji - ale podkreślił, że stało się to jeszcze za rządów jego poprzednika, laburzystowskiego premiera Gordona Browna.

Bronił także BP, twierdząc, że rozmowy koncernu z Libią dotyczyły ogólnej umowy o transferze więźniów, a nie konkretnego przypadku Megrahiego.

Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ ksaj/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)