Mianowany szefem Centralnego Dowództwa wojsk USA generał David Petraeus powiedział w czwartek w Senacie, że najprawdopodobniej we wrześniu będzie w stanie przedstawić prezydentowi Bushowi zalecenia w sprawie ewentualnego dalszego wycofania wojsk z Iraku.
Do lipca wojska te mają być zredukowane do około 130 tysięcy żołnierzy, czyli takiej liczby, jak przed tzw. surge, czyli zwiększeniem kontyngentu amerykańskiego do ok. 160 tys. wojsk w zeszłym roku.
Generał wyraził opinię, że rządowe wojska irackie nie będą jednak w stanie przejąć zadań utrzymania bezpieczeństwa we wszystkich prowincjach kraju - jak poprzednio optymistycznie przewidywał Pentagon. Zdaniem Petraeusa nastąpi to dopiero w 2009 r.
Dodał też, że wybory lokalne w Iraku będą musiały być opóźnione o miesiąc w stosunku do pierwotnego terminu - przesunięte z października na listopad tego roku.
Petraeus, dotychczasowy naczelny dowódca sił w Iraku, wystąpił w czwartek przed Komisją Sił Zbrojnych Senatu na przesłuchaniach, które zadecydują o zatwierdzeniu jego nominacji przez Senat. Wraz z nim wyjaśnienia składał jego następca w Iraku generał Raymond T.Odierno.
Jako szef Centralnego Dowództwa (CENTCOM) Petraeus będzie nadzorował operacje wojsk USA na Bliskim Wschodzie i w rejonie Zatoki Perskiej, czyli w miejscu największego zaangażowania sił amerykańskich, w Iraku i w Afganistanie.
Petraeus powiedział również, że ewentualność akcji militarnej przeciw Iranowi byłaby "ostatecznością", gdyż spór z tym krajem należy rozwiązać środkami dyplomatycznymi.
W podobnym duchu wypowiedział się wcześniej minister obrony Robert Gates, który oświadczył, że rozmowy z Iranem mogą być owocne.
USA domagają się rezygnacji przez Iran z prac nad budową broni nuklearnej, zaprzestania pomocy dla ekstremistów szyickich w Iraku i sponsorowania terrorystów z Hamasu i Hezbollahu na Bliskim Wschodzie.
Zapytany o najnowsze rozmowy między Izraelem a Syrią, generał odpowiedział, że ma nadzieję, iż stanowić one będą "pozytywny krok" na drodze do rozwiązania konfliktu między obu krajami. Syria chce od Izraela zwrotu Wzgórz Golan, okupowanych od wojny sześciodniowej w 1967 r.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ mc/ jra/