Republikański kandydat na prezydenta USA John McCain, senator z Arizony, głosował w kościele w pobliżu swego apartamentu w Phoenix w tym stanie.
Następnie McCain wyruszył na ostatnie spotkania wyborcze do Kolorado i Nowego Meksyku - dwóch stanów "frontowych" (battleground states), bez których trudno byłoby mu marzyć o zwycięstwie.
Republikański kandydat, który w dniu wyborów pozostawał za Demokratą Barackiem Obamą we wszystkich ogólnokrajowych sondażach, konsekwentnie zapewniał, że będzie ciężko pracował aż do zamknięcia wszystkich lokali wyborczych. (PAP)
az/ mc/ 5639 5767
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: