Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Msza i homilia Benedykta XVI na stadionie w Waszyngtonie

0
Podziel się:

Ponad 46 tysięcy wiernych uczestniczyło w
czwartek w mszy świętej koncelebrowanej przez Benedykta XVI na
stadionie baseballowym Nationals Park w Waszyngtonie z udziałem 14
kardynałów, 250 biskupów i 1300 księży.

Ponad 46 tysięcy wiernych uczestniczyło w czwartek w mszy świętej koncelebrowanej przez Benedykta XVI na stadionie baseballowym Nationals Park w Waszyngtonie z udziałem 14 kardynałów, 250 biskupów i 1300 księży.

W swojej homilii papież pochwalił Kościół katolicki w USA za jego witalność, sukcesy w misji ewangelizacyjnej, a jednocześnie wskazał na "budzące niepokój załamanie się wartości ewangelicznych" w społeczeństwie USA i skandal pedofilii w Kościele amerykańskim.

Papież podkreślił wkład imigrantów przybyłych do Ameryki do zjednoczenia kraju na gruncie wiary. Przypomniał, że jego przyjazd do USA zbiegł się z 200. rocznicą powstania pierwszych diecezji katolickich w Ameryce: w Maryland, Bostonie, Nowym Jorku i Filadelfii.

"200 lat później kościół w Ameryce może słusznie chwalić osiągnięcia minionych pokoleń w zjednoczeniu bardzo różnych grup imigrantów w wierze katolickiej i we wspólnym oddaniu sprawie szerzenia Słowa Bożego" - powiedział Benedykt XVI.

"Dzisiejsza msza - dodał - zachęca nas do rozważenia rozwoju Kościoła w Ameryce jako rozdziału w dłuższej historii ekspansji Kościoła w następstwie zstąpienia Ducha Świętego".

Dalszą część homilii papież poświęcił krytyce współczesnego świata za sprzeniewierzanie się Bogu i Boskim przykazaniom.

"Któż może zaprzeczyć, że w obecnej chwili nie tylko Kościół w Ameryce, lecz także społeczeństwo jako całość, stoi na rozdrożu? Jest to czas wielkiej obietnicy, kiedy widzimy, że ludzka rodzina integruje się w różny sposób, ale jednocześnie widzimy też wyraźne sygnały niepokojącego zepsucia samych fundamentów społeczeństwa: oznaki wyobcowania, gniewu i polaryzacji wśród wielu naszych współczesnych, postawy nacechowane przemocą, osłabienie poczucia moralności, brutalizację stosunków społecznych i coraz częstsze zapominanie o Bogu" - powiedział Benedykt XVI.

"Kościół dostrzega sygnały wielkiej obietnicy w wielu swoich silnych parafiach i żywotnych ruchach społecznych, w entuzjazmie dla wiary okazywanym przez tylu młodych ludzi. Jednocześnie jednak Kościół odczuwa boleśnie obecność wewnętrznych podziałów i polaryzacji, jak również zdaje sobie sprawę, że wielu ochrzczonych, zamiast działać jako duchowy zaczyn w świecie, skłania się do przyjmowania postaw sprzecznych z prawdą Ewangelii" - dodał.

Słowa o podziałach w Kościele amerykańskim mogły się odnosić do sporów między jego konserwatywnym nurtem, zgodnym z naukami Watykanu, a prądami liberalnymi, w takich zwłaszcza sprawach jak aborcja, antykoncepcja, celibat, związki homoseksualne i kapłaństwo kobiet.

Papież wyraził nadzieję, że tradycyjny optymizm i religijność Amerykanów wezmą górę nad sceptycyzmem związanym z sekularyzacją i ateistycznymi prądami.

"Wiara i odwaga, z jaką Kościół w tym kraju odpowie na wyzwania ze strony coraz bardziej świeckiej i materialistycznej kultury, będzie w znacznym stopniu zależeć od waszej wierności w przekazywaniu dalej skarbu naszej katolickiej wiary" - powiedział Benedykt XVI.

"Amerykanie - podkreślił papież - zawsze byli ludźmi nadziei: wasi przodkowie przybyli do tego kraju spodziewając się znaleźć nową wolność i szansę, zbudować nowy naród na nowych podstawach".

Benedykt XVI dodał, że należy pamiętać, iż nie było to udziałem amerykańskich Indian, którzy "cierpieli niesprawiedliwość" i Murzynów "przymusowo sprowadzonych z Afryki jako niewolnicy".

Przypomniał następnie bolesny dla Kościoła w USA skandal z wykorzystywaniem seksualnym przez księży będących pod jego opieką dzieci i młodych ludzi.

"Żadne moje słowa nie mogą opisać bólu i szkód wyrządzonych przez takie wykorzystywanie seksualne nieletnich. Jest ważne, by ci, którzy ucierpieli, byli otoczeni pełną troski duszpasterską opieką. Nie mogę również odpowiednio opisać szkody wyrządzonej społeczności Kościoła. Poczyniono już wielkie wysiłki, aby stawić uczciwie i sprawiedliwie czoło tej tragicznej sytuacją i zapewnić, aby dzieci mogły wzrastać w bezpiecznym środowisku. Te wysiłki na rzecz ochrony dzieci muszą być kontynuowane" - podkreślił Benedykt XVI.

Papież i kardynałowie zapowiedzieli wcześniej, że seksualne nadużycia ze strony księży nie będą więcej tolerowane, a Kościół amerykański zapłacił wysokie odszkodowania ofiarom molestowania.

W swej homilii papież w następujących słowach wezwał wiernych do pokuty za grzechy: "W dużym stopniu, odnowienie Kościoła w Ameryce zależy od odnowienia sakramentu Pokuty i wzrostu świętości, którą ten sakrament zarówno inspiruje, jak i którą pomaga osiągnąć".

Na zakończenie Benedykt XVI, który zna 10 języków, zwrócił się po hiszpańsku do licznie zgromadzonych na stadionie wiernych pochodzących z Ameryki Łacińskiej. Podkreślił, że katolickim w większości Latynosom Kościół amerykański w dużej mierze zawdzięcza swoją żywotność.

Trwającą 2,5 godziny mszę Benedykt XVI, ubrany w purpurowe szaty papieskie, odprawiał przy wielkim ołtarzu ustawionym na środku stadionu. Mszę uświetniły dodatkowo głosy wybitnych śpiewaków operowych, wśród nich Placido Domingo, którzy wykonali pieśni religijne.

W czwartek późnym wieczorem papież przemówi w Waszyngtonie do rektorów i wykładowców ponad 200 katolickich wyższych uczelni ze 195 diecezji w USA. Następnie uda się na spotkanie międzyreligijne z wyznawcami judaizmu, buddyzmu, hinduizmu i islamu.

Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ ik/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)