Według amerykańskiego wywiadu, sponsorowane przez Iran radykalne ugrupowanie islamskie Hezbollah szkoli członków Armii Mahdiego, szyickiej milicji w Iraku, kierowanej przez Muktadę as-Sadra - podał wtorkowy "New York Times".
Około 1000-2000 bojówkarzy z Armii Mahdiego szkoli się w bazach Hezbollahu w Libanie, a niewielka liczba agentów tej ekstremistycznej organizacji odwiedziła Irak, aby tam prowadzić szkolenie. W kontaktach Hezbollahu z szytiami irackimi pośredniczył Iran.
Jest to kolejne potwierdzenie rosnącej roli Iranu w destabilizacji Iraku. Niedawno dyrektor CIA Michael V.Hayden powiedział w Kongresie, że "irańska ręka podsyca przemoc w Iraku".
Jeszcze w lecie tego roku jeden z dowódców Armii Mahdiego przyznał, że wysłała ona 300 bojowników do Libanu, aby walczyć razem z Hezbollahem w wojnie z Izraelem w lipcu.
Rząd USA zastanawia się tymczasem nad podjęciem rozmów z Iranem, aby uzyskać jego pomoc w stabilizacji sytuacji w Iraku. Ma to podobno zalecić dwupartyjna Grupa Studyjna ds. Iraku, kierowana przez byłego sekretarza stanu Jamesa Bakera i byłego kongresmana Lee Hamiltona.
Według informacji wywiadu, bojówki Muktady as-Sadra wzrosły w ciągu ostatniego roku z 40.000 do 60.000 ludzi.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ mc/