Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Obama naradza się w sprawach międzynarodowych, broni swego planu podatkowego

0
Podziel się:

Demokratyczny kandydat na prezydenta USA
Barack Obama spotkał się w środę ze znanymi ekspertami od polityki
zagranicznej, którzy mogą zostać jego doradcami w tej dziedzinie,
jeżeli będzie prezydentem.

Demokratyczny kandydat na prezydenta USA Barack Obama spotkał się w środę ze znanymi ekspertami od polityki zagranicznej, którzy mogą zostać jego doradcami w tej dziedzinie, jeżeli będzie prezydentem.

W spotkaniu w Richmond w stanie Wirginia uczestniczyli m.in.: były ambasador USA przy ONZ Richard Holbrooke; były demokratyczny senator Sam Nunn, jeden z największych autorytetów w dziedzinie polityki obronnej i zagranicznej; były przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów Lee Hamilton.

Na konferencji prasowej zorganizowanej po spotkaniu Obama powiedział, że trzeba stopniowo zakończyć wojnę w Iraku i przerzucić stamtąd wojska do Afganistanu. Podkreślił też, że trzeba zasadniczo zmniejszyć zależność USA od importu ropy naftowej.

Plany Obamy w zakresie polityki zagranicznej nie stanowią ostatnio głównego tematu komentarzy w mediach, gdyż po wybuchu kryzysu finansowego wszystko zdaje się przesłaniać gospodarka.

Obserwatorów zbulwersowała jednak niedawna wypowiedź demokratycznego kandydata na wiceprezydenta, senatora Joe Bidena, który powiedział, że Obama - jego zdaniem - "zostanie niedługo przetestowany" w wyniku jakiegoś poważnego kryzysu międzynarodowego.

Wypowiedź Bidena komentuje się jako jego kolejną gafę, ponieważ - prawdopodobnie niechcący - zwrócił w ten sposób uwagę opinii na dziedzinę, która nie jest uważana za mocną stronę Obamy. Ma on za sobą tylko cztery lata w Senacie i nikłe doświadczenie w sprawach polityki zagranicznej.

Na konferencji w Richmond Obama zaznaczył, że spotkania z ekspertami do spraw międzynarodowych nie zwołano dlatego, żeby naprawić PR-owe szkody po potknięciu Bidena.

Bronił także swego planu podwyżek podatków od najbogatszych Amerykanów przed zarzutami Republikanów, że sprowadza się to do prób "redystrybucji dochodu", co jest sprzeczne z typowo amerykańską zasadą, że "nie należy karać za ekonomiczny sukces".

Obama zwrócił uwagę, że jego republikański rywal John McCain sam występował na początku przeciw obniżkom podatków dla najzamożniejszych. "Czy był wtedy socjalistą?" - zapytał retorycznie.

Na pytanie, czy weźmie udział w szczycie na temat kryzysu ekonomicznego w Waszyngtonie 15 listopada, odpowiedział wymijająco. "Mamy tylko jednego prezydenta" - oświadczył.

Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)