Prezydent USA Barack Obama wezwał w poniedziałek mieszkańców stanów, przez które przejdzie huragan Sandy, aby postępowali zgodnie z zaleceniami i instrukcjami władz, zwłaszcza w sprawie ewakuacji z zagrożonych żywiołem terenów.
"Wszyscy wiedzą oczywiście, że to będzie wielka i potężna burza. Miliony ludzi ucierpią z jej powodu. Przede wszystkim proszę więc, aby wszyscy słuchali, co mówią na ten temat wasze władze stanowe i lokalne. Kiedy nakazują wam, żebyście się ewakuowali, ewakuujcie się" - powiedział prezydent w Białym Domu.
Na pytanie jednego z dziennikarzy o to, jak huragan wpłynie na zbliżające się wybory, Obama odpowiedział, że nie jest to w tej chwili jego największą troską.
"Nie martwię się w tym momencie o wpływ huraganu na wybory. Wybory odbędą się tak czy inaczej w przyszłym tygodniu. Obecnie priorytetem numer jeden jest dopilnowanie akcji ratowania życia ludzkiego" - oświadczył.
Obama miał na poniedziałek zaplanowane spotkanie z wyborcami na Florydzie, ale odwołał je, aby nadzorować w Waszyngtonie działania rządu na rzecz pomocy stanom dotkniętym huraganem.
Jak poinformował Biały Dom, prezydent zarządził w poniedziałek pomoc federalną dla stanu Nowy Jork, gdzie z powodu huraganu zarządzono stan wyjątkowy.
Ogłoszono go także w kilku innych stanach północno-wschodniego wybrzeża.
Wcześniej na Karaibach huragan zabił co najmniej 65 osób.
Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ ksaj/ mc/
