Prezydent USA Barack Obama zatelefonował do prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, by złożyć kondolencje po atakach terrorystycznych w moskiewskim metrze i zapewnić o gotowości do współpracy w śledztwie mającym wykryć winnych - podał w poniedziałek Biały Dom.
"Prezydent Obama zadzwonił do rosyjskiego prezydenta Miedwiediewa, aby osobiście złożyć mu kondolencje w imieniu Amerykanów z powodu zabitych i rannych w szokującym akcie terrorystycznym w Moskwie" - głosi komunikat Białego Domu.
"Prezydent Obama powiedział, że Stany Zjednoczone są gotowe współpracować z Rosją, by pomóc w ujęciu tych, którzy zorganizowali ten zamach" - napisano.
W wyniku dwóch eksplozji w moskiewskim metrze co najmniej 38 osób zginęło, a 72 zostały ranne.
Ustalono już, że były to zamachy bombowe przeprowadzone przez terrorystki-samobójczynie. Według rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
, bomby zdetonowały dwie kobiety pochodzące z Północnego Kaukazu.
Zamachy potępiły NATO, Unia Europejska, USA i przywódcy wielu innych krajów. (PAP)
keb/ ap/
5945734