*Stany Zjednoczone odrzuciły w poniedziałek oskarżenia ze strony prezydenta Władimira Putina, że Waszyngton wtrąca się w sprawy Rosji, wywołując zamieszanie wokół wyborów parlamentarnych. *
Rosyjski prezydent zarzucił USA, że stoją za odwołaniem misji obserwacyjnej OBWE na grudniowe wybory do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu. Zapowiedział, że Moskwa weźmie to pod uwagę w swoich relacjach z Waszyngtonem.
Rzecznik Departamentu Stanu Sean McCormack oświadczył, że Waszyngton rzeczywiście poparł decyzję OBWE, lecz nie miał na nią wpływu.
Poinformował równocześnie, że przedstawiciele Departamentu Stanu Nicholas Burns i Dan Fried rozmawiali z przedstawicielami OBWE o misji w Rosji.
"Nasze przesłanie było jasne - to wasza decyzja. Nie chcemy wpływać na was w ten czy w inny sposób" - zacytował McCormack Burnsa i Frieda.
"Powiedzieli oni także, że USA poprą każdą decyzję profesjonalnych przedstawicieli OBWE. To nie było mieszanie się, absolutnie nie" - podkreślił rzecznik Departamentu Stanu.
Zawiadujące misjami OBWE warszawskie Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) 16 listopada odwołało swoją misję obserwacyjną na wyznaczone na 2 grudnia wybory parlamentarne w Rosji, zarzucając jej władzom czynienie trudności obserwatorom i opóźnienia. (PAP)
jo/ mc/
6437