Mężczyzna, który przez wiele lat prawdopodobnie molestował swoje córki, został w środę uznany za winnego napastowania na tle seksualnym jednej z nich. Kobieta twierdzi, że w kazirodczym związku ojciec spłodził z nią dziecko. Grozi mu do 40 lat więzienia.
Podczas pierwszej z pięciu rozpraw w miejscowości Paterson, w stanie New Jersey, ława przysięgłych uznała go za winnego wszystkich stawianych mu zarzutów.
Na każdej z rozpraw będą osobno rozpatrywane sprawy pozostałych czterech córek, z którymi również mężczyzna miał dzieci.
Mężczyźnie postawiono łącznie 27 zarzutów - m. in. znęcania się nad własnymi dziećmi i popełnienia przestępstw na tle seksualnym.
Agencja AP nie podała żadnych imion ani nazwisk, by nie ujawnić tożsamości dzieci oskarżonego w celu ochrony ich prywatności.
24-letnia córka zeznała w sądzie, że mężczyzna wykorzystywał ją seksualnie od 8. roku życia, a w wieku 15 lat urodziła jego dziecko. Wraz z matką powiedziały też, że oskarżony nalegał, by dzieci rodziły się w domu i tam się uczyły. W ten sposób nie miały metryki ani numeru ubezpieczenia i nie figurowały w bazach danych.
Oskarżony miał określać siebie jako proroka, który wierzył w utrzymanie czystości krwi poprzez "spłodzenie dziecka z własnym dzieckiem".
Mężczyzna bronił się w sądzie utrzymując, że zarówno jego była żona jak i córka zostały poddane praniu mózgów przez dawnego doradcę duchowego rodziny a decyzje dotyczące wychowania dzieci były podejmowane wspólnie z żoną.
Wyrok w jego sprawie ma zapaść 7 stycznia 2011 roku. (PAP)
akl/ jm/
7535312
