Polacy mieszkający w Chicago głosują w wyborach prezydenckich. Przewidywana jest wysoka frekwencja, bo do głosowania zarejestrowało się rekordowo dużo osób.
W okręgu konsularnym konsulatu generalnego RP w Chicago (stan Illinois) utworzonych zostało 9 placówek wyborczych, w tym jedna w Detroit, w stanie Michigan.
Na terenie miasta Chicago pracują trzy nowe lokale wyborcze: w parafii Św. Moniki, parafii św. Ferdynanda i w siedzibie Związku Narodowego Polskiego.
"Zaraz po otwarciu lokalu o godz. 6.00 rano mieliśmy około 100 osób, wszystko się odbywa bez problemów" - powiedział PAP przewodniczący Komisji Obwodowej nr 181 mieszczącej się przy kościele św. Moniki w Chicago, Władysław Smreczak.
"W Chicago jest piękna słoneczna pogoda i z pewnością wiele osób wybierze się na głosowanie po obiedzie; wtedy też, i do samego zamknięcia spodziewamy się największej frekwencji" - dodał Smreczak.
Lokale wyborcze czynne będą do godz. 20, czyli 3 w niedzielę czasu polskiego. O tym, że Polacy głosują w sobotę w wyborach przypominają Amerykanom wywieszone polskie flagi, także te na samochodach; oraz napisy "Wybory", które można zobaczyć w okolicach lokali wyborczych.
Kolejka chętnych do głosowania utworzyła się rano przed budynkiem Konsulatu Generalnego RP w śródmieściu Chicago, gdzie mieści się Komisja Obwodowa nr 179.
"Do wyborów prezydenckich w Chicago zarejestrowało się 18 700 osób" - poinformował PAP wicekonsul Mariusz Gbiorczyk. Dodał, że liczba ta niemal trzykrotnie przewyższyła liczbę zarejestrowanych w poprzednich wyborach prezydenckich. Najpopularniejszą metodą rejestracji był internet.
Okręg konsularny konsulatu generalnego RP w Chicago obejmuje stany: Arkansas, Illinois, Indiana, Iowa, Kansas, Luizjana, Michigan, Minnesota, Missouri, Nebraska, Dakota Północna, Dakota Południowa, Wisconsin.
Wybory prezydenckie w USA odbywają się w czterech okręgach konsularnych: Chicago, Nowy Jork, Waszyngton i Los Angeles.
Joanna Trzos (PAP)
tos/ ro/ malk/